Kolejny pomysł na szybką przekąskę z tortillą w roli głównej. Zrobione trochę na zasadzie wygrzebanych składników w lodówce niż przemyślanego przepisu, ale bardzo dobre i szybkie.
Całkiem niedawno odkryłem, że ilość p w peperoni jest ważna. Otóż peperoni pisane przez jedno p dotyczy papryki, zaś pepperoni przez dwa p odnosi się do włoskiej kiełbasy. Zawsze mi to sprawiało problem, bo zamawiając pizzę pepperoni oczekiwałem papryczek, a dostawałem kiełbasę ;) Teraz będę mądrzejszy i będę liczył ilość p w peperoni ;) Dla jasności, w mojej tortilli jest papryka peperoni, lekko pikantna, marynowana, zielona papryczka w długich strączkach.
Składniki (1 porcja):
- 1 placek tortilli
- 3 plasterki szynki konserwowej
- liść sałaty
- kilka plasterków papryki czerwonej
- kilka papryczek peperoni
- łyżka kaparów
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- 1 łyżeczka chrzanu
- sól
Przygotowanie:
Jogurt mieszamy z chrzanem i solą. Przygotowanym sosem smarujemy tortillę. Szynkę i sałatę (w tym przypadku rzymską) kroimy w paski, układamy na sosie. Dodajemy paprykę, peperoni i kapary. Zwijamy w rulon i podsmażamy na suchej patelni przez 2 minuty z każdej strony, żeby placek ładnie się przypiekł. Przekrajamy na pół pod skosem i podajemy.
Można zrezygnować z kaparów, jeśli nie lubimy. Smak można podkręcić zastępując peperoni marynowaną papryczką jalapeno, która jest dużo ostrzejsza.
Można zrezygnować z kaparów, jeśli nie lubimy. Smak można podkręcić zastępując peperoni marynowaną papryczką jalapeno, która jest dużo ostrzejsza.
Tomek, normalnie mnie katujesz tym przepisem;) Wiesz, że wciąż szukam idealnego przepisu na bezglutenową tortillę;)
OdpowiedzUsuńA z miłą chęcią zjadłabym Twoją:)
A u nas w sklepach nie można kupić tortilli kukurydzianych? Chociaż pewnie nawet jeśli są to i tak z dodatkiem mąki pszennej.
Usuńhmmm... i znów kuszące danie.. Tortilli nigdy dość! Mam w szafce piękne pełnoziarniste, czas po nie sięgnąć ;))))
OdpowiedzUsuńO proszę, nie miałam zielonego pojęcia, że ilość "p" ma znaczenie! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tortille, fajny pomysł na wyzbycie się resztek lodówkowych:-)
OdpowiedzUsuńAle to pysznie wygląda:)
OdpowiedzUsuń