Pieczarki to chyba najbardziej wszechstronne grzyby. Są dostępne przez cały rok, można je jeść na surowo, dusić, smażyć, faszerować i zapiekać. W większości składają się z wody, dzięki czemu są niskokaloryczne (45 kcal w 100g). Ale nie są mało wartościowe, jakby się mogło wydawać. Zawierają sporo witamin i minerałów. Są dobrym źródłem potasu, bo 100g pieczarek zaspokaja ponad 10% dziennego zapotrzebowania dorosłego człowieka na potas. Zawierają też przeciwutleniacze, które spowalniają starzenie się komórek.
Od jakiegoś czasu popularna staje się domowa uprawa pieczarek. Gotowe grzybnie można kupić w sklepach ogrodniczych lub przez Internet. Kiedyś się tym interesowałem, ale niestety musiałem odpuścić, bo nie mam piwnicy. Można je wprawdzie hodować w domu, nawet na parapecie, ale pewnie zostałbym pogoniony z domu za ustawianie takich kwiatków. Pieczarki można uprawiać przez cały rok, więc to ciekawa propozycja dla działkowców, którzy zimą nie mają zbyt dużo roboty, a chcieliby mieć czego doglądać. Może kiedyś w bardziej sprzyjających warunkach się skuszę na domowe pieczarki, bo to musi być całkiem fajna zabawa :)
Składniki (4 porcje):
- 4 duże pieczarki (czwarta nie dotrwała do zdjęcia)
- 100g szynki
- 1 nieduża cebula
- pół czerwonej papryki
- 100g żółtego sera
- sól, pieprz
- oliwa do smażenia
Przygotowanie:
Cebulę kroimy w drobną kostkę i podsmażamy na oliwie. Z pieczarek delikatnie wyłamujemy ogonki, kroimy w kostkę i dorzucamy do cebulki. Jeśli pieczarki nie są mocno rozwinięte, warto wyciąć rant i powiększyć nasze naczynie do zapiekania. Szynkę i paprykę kroimy w podobną, niewielką kostkę i dorzucamy do smażących się warzyw. Ze środka pieczarek łyżeczką wybieramy blaszki i dorzucamy na patelnie. Farsz podsmażamy kilka minut, doprawiając solą i pieprzem.
Pieczarki układamy w żaroodpornym naczyniu, nakładamy na nie farsz i posypujemy startym serem. Robiłem takie pieczarki dwa razy i za każdym razem wychodzi za dużo farszu, ale to nie problem. Można razem z pieczarkami przygotować grzankę z farszem. Wykorzystać do tego bułkę lub chleb. Albo zostawić farsz i przygotować taką grzankę np. na śniadanie. Gotowe pieczarki przykrywamy folią aluminiową i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 30 minut. 10 minut przed końcem pieczenia zdejmujemy folię, żeby ser się zarumienił.
Takie pieczarki są świetne jako przekąska. Jeśli chcemy zrobić z tego bardziej treściwe danie polecam przygotować po 2 sztuki na osobę.
pieczarki... mmm... uwielbiam, w każdej wersji :) A te Twoje zapiekane z farszem prezentują się smakowicie :)
OdpowiedzUsuńSmakowite! Lubię takie przekąski :)
OdpowiedzUsuńTo musi być pyszne! Och, wspaniałe:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym co piszesz, pieczarki to fantastyczne grzyby, dają tyle możliwości. Twoja propozycja brzmi bardzo smacznie, choć lubię surowe pieczarki to zdecydowanie na ciepło są najlepsze, jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńLubię małe, jędrne pieczareczki w sałatkach, fajnie chrupią :)
UsuńPrzepyszne danie:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam!!! ja piekę na papierze bez folii, zapiekają się całe i są jak z grilla.
OdpowiedzUsuńAle pyszności zaserwowałeś mniami :-)
OdpowiedzUsuńFaszerowane pieczarki to jedna z moich ulubionych przystawek, wyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńMój mąż by się zdziwił gdybym chciała hodować pieczarki na parapecie (piwnicę mam mini), chociaż sam pomysł hodowania pieczarek bardzo mi się podoba:) Od jakiegoś czasu chodzą za mną pieczarki faszerowane, muszę w końcu zrobić:)
OdpowiedzUsuńmmm.. dawno już nie przyrządzałam faszerowanych pieczarek :)
OdpowiedzUsuńchyba zaczną mi teraz chodzić po głowie
pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
Świetna propozycja. Uwialbiam pieczarki, dzięki Tomku za taki pomysł :)
OdpowiedzUsuńPrzypomniał mi się ostatni obiad u teściowej. Aż mi ślinka cieknie na sama myśl o tym smaku. Tylko dla mnie była wersja wegetariańska, jednak równie smaczna. Nie wiem czy z pieczarek da się w ogóle zrobić coś niedobrego! :)
OdpowiedzUsuńGenialne, aż się głodna zrobiłam. :) Uwielbiam pieczarki i wszelakie grzyby. :) Podoba mi się to, że tortilla powyżej i te pieczarki są łatwe w przyrządzeniu co dla mnie niezbyt rozgarniętej w miarę początkującej kucharce daje dużo radości. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :) Myślę, że sporo moich przepisów nie jest mocno skomplikowanych, a w razie jakichś wątpliwości lub problemów pytaj śmiało :)
UsuńPewnie zapytam nie raz a jak już będę mieszkała sama i będę miała własną kuchnię to w ogóle z niej nie wyjdę. :D
UsuńTeż czekam, aż się kiedyś dorobię mojej własnej, osobistej kuchni :) Podejrzewam, że mógłbym ją połączyć z sypialnią, to byłoby bardzo dobre rozwiązanie ;)
UsuńNawet bardzo, bardzo dobre. :D Najlepsze rzeczy "pod ręką". :)
UsuńPrzy okazji wylorzystam przepis, ale zgłodniałam...:-)
OdpowiedzUsuń