czwartek, 12 lipca 2012

Frytki z pikantą solą rozmarynową





















Wiem, wiem, frytki to samo zło, ale czasem po prostu nie umiem się oprzeć. Patrząc na zdjęcia żałuję, że już je zjadłem, bo chciałbym jeszcze. Ale z frytkami przesadzać nie można. Od czasu do czasu nam nie zaszkodzą, byle nie za często. Czasem po prostu czuję potrzebę zjedzenia rumianych ziemniaków. Wtedy mam do wyboru frytki albo pieczone ziemniaki. Pieczone to wersja zdrowsza i chudsza, frytki to wersja "nie chcę myśleć ile to ma kalorii".

Dziś pierwszy raz zwróciłem uwagę na to jakiego gatunku ziemniaków użyłem do frytek. Normalnie kupuję to co akurat jest w sklepie, a co nazywa się po prostu ziemniak. Dziś na straganie kupiłem ziemniaki Irga i muszę przyznać, że bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Chyba jeszcze nigdy nie wyszły mi tak chrupiące frytki jak dzisiaj.

Kaloryczność podaję po to, żeby następnym razem jak mnie najdzie ochota na frytki, wejść na bloga, zobaczyć jaka to bomba i rozważyć czy aby na pewno tego chcę ;)

Składniki (2 porcje):
600g ziemniaków
1l oleju roślinnego
sól
chilli lub pieprz cayenne
suszony rozmaryn
Przygotowanie:
W garnku porządnie rozgrzewamy olej. Żeby sprawdzić czy jest już wystarczająco gorący wrzucam jedną frytkę, kiedy się zrumieni można wrzucać resztę. Gdy olej się rozgrzewa kroję ziemniaki. Jeśli są młode i ładne to ich nie obieram, lubię skórkę na frytkach. Kroję w cienkie słupki, mniej więcej 5x5mm. Ale oczywiście można pokroić tak jak się lubi. Wrzucam do gorącego oleju partiami, żeby olej nie wykipiał, każdą partię mieszam. Trzeba uważać, bo po wrzuceniu do oleju z wilgotnych ziemniaków uchodzi para, którą można się poparzyć. Gdy wszystkie są w garnku mieszam ostatni raz i zostawiam. Nie mieszam frytek do czasu aż zaczną się rumienić. Jeśli będziemy je mieszać wcześniej to się porozpadają. Gdy są już wystarczająco rumiane wyjmuję je na papierowe ręczniki, żeby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
Do frytek przygotowuję sól smakową, bo lubię podkręcać ich smak. W moździerzu ucieram łyżeczkę rozmarynu, łyżeczkę chilli i 2 łyżeczki soli, najlepiej gruboziarnistej, wtedy lepiej się wszystko uciera. Całość ucieram aż łodygi rozmarynu rozetrą się na drobne kawałeczki. Można do tego użyć młynka. Taką solą posypuję frytki. To co zostanie zużywam na bieżąco w kuchni, świetnie nadaje się do przyprawiania kurczaka lub warzyw.
Olej do frytek można wykorzystać kilkukrotnie, do 10 razy. Po wystygnięciu trzeba go przelać do butelki lub słoika i wstawić do lodówki. Następnym razem frytki są już przekąską tanią jak barszcz, bo nie wymagają zakupu oleju.




10 komentarzy:

  1. Oj tam kalorie - godzinka intensywnego biegu i po sprawie :) A sól rozmarynowa brzmi interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  2. lubię takie ziołowe akcenty na frytkach, spróbuj z majerankiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuję :) Chociaż majeranek u mnie króluje na kurczaku i w gulaszu. W innych daniach jestem uzależniony od tymianku i rozmarynu :)

      Usuń
  3. ja też nie mogę się czasami oprzeć i wciągam jak odkurzacz... a Twoje tak pysznie wyglądają *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie wyglądają! tak kusząco! nie wiem czy się nie skuszę dzisiaj na takie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. oj, kuszące frytki! mmm... mmm... mmm... :) ale co tam frytki! ta sól z rozmarynem zapowiada się nieźle! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tam bym wywaliła ten gadżet z kaloriami. Lepiej cieszyć się dobrym jedzeniem i odkrywać nowe smaki, aniżeli wciąż się katować tym, ile ma cos kalorii.Co do frytek polecam smażone dwukrotnie (potrzebny tylko termometr do tego, by kontrolować temperaturę). Są o wiele lepsze. Patent z solą muszę zapamiętać.

    miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam tę metodę, ale jakoś nigdy nie mam cierpliwości, żeby się w to bawić, kiedy chce mi się frytek to muszą być gotowe szybko, nie ma czasu na zabawy w podwójne smażenie ;)

      Usuń
  7. Fryty pierwsza klasa, jak to możliwe, że przez tyle lat, nie wpadłam na to, żeby jeść je z ziołami? Niesamowite! ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :) Proszę podpisz się, jeśli komentujesz anonimowo :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...