środa, 22 sierpnia 2012

Ciasto brzoskwiniowe

Wiecie, że rzadko piekę, bo mikrofalówko-piekarnik żre kosmiczne ilości prądu, ale czasem muszę sobie pofolgować ;) I tak na stół trafiło ciasto brzoskwiniowe. Jest to ciasto z przepisu jak na muffiny, więc można je spokojnie zrobić w postaci muffinek. Bardzo lubię piec ciasta z masy jak na muffiny, bo bardzo długo zachowują świeżość, są wilgotne i nawet po tygodniu równie pyszne jak pierwszego dnia. Dodałem dużo brzoskwiń, przez co wyszło bardzo wilgotne, ale dzięki temu wyraźnie można wyczuć smak brzoskwiń. Możliwe, że powinienem był obtoczyć brzoskwinie w mące, bo wszystkie opadły na dno, ale na smak to raczej nie wpływa ;)

Składniki (keksówka 30cm):
2 szklanki mąki
1 szklanka cukru
1 jajko
1/2 szklanki oleju
250ml jogurtu naturalnego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
4 brzoskwinie
 
Przygotowanie:
Mieszamy jajko, olej i jogurt, następnie dodajemy suche składniki. Do gotowego ciasta dodajemy pokrojone w kawałki brzoskwinie. Do wysmarowanej tłuszczem i wysypanej mąką foremki przekładamy ciasto. Pieczemy w 180 stopniach przez około 50min, do tzw. suchego patyczka.
Brzoskwinie możemy obrać lub wkroić w całości, ja nie obierałem. Jeśli chcemy je obrać, trzeba je włożyć na minutę do gotującej się wody, tak jak obiera się pomidory.




31 komentarzy:

  1. Muffinki, to jedne z moich ulubionych słodkich wypieków, dlatego Twoje ciasto na pewno bardzo by mi posmakowało :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja spróbuję z niego zrobić muffinki. Młoda wraca jutro z obozu, będzie miała niespodzinkę:-) - jeśli zdążę oczywiście, bo dałą mi całą listę potraw, które by chciała zjeść po powrocie;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie licząc czasu pieczenia samo przygotowanie jest ekspresowe :)

      Usuń
  3. Wspaniałe ciasto. Żebym ja znała jakiegoś mężczyznę, który umie tak gotować... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja właśnie piekę tarteletki z nektarynkami :) Przez Twoje ciach nie mogę się doczekać, aż wyciągnę moje z pieca! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tomku,

    jestem bardzo ciekawa co się kryje pod hasłem "mikrofalówko-piekarnik" :)
    A jeśli chodzi o ciasto, to wygląda bardzo apetycznie!

    Z serdecznymi pozdrowieniami,
    E.

    OdpowiedzUsuń
  6. w sumie nie wpadłam na to, aby z ciasta na muffiny zrobić całą blachę ;) ale zapamiętam i wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Idealne do herbaty. Już dawno nic nie robiłam z brzoskwiń. Fajny i prosty placek.

    OdpowiedzUsuń
  8. brzoskwinie zjadam teraz w ilościach hurtowych, czas je wykorzystać inaczej... podoba mi się to ciasto, smacznie się zapowiada :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na surowo wolę nektarynki, dlatego brzoskwinie wylądowały w cieście ;)

      Usuń
  9. Widzę, że takie ciacha cieszą się powodzenie :) i bardzo dobrze, bo są pyszne i są kwintesencją lata :)
    A tak w ogóle Tomku, może chciałbyś wziąć udział we wspólnym gotowaniu? tym razem zupa/krem z dyni, każdy według własnego przepisu :) Post miałby pojawić się między 29 a 31 sierpnia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo chętnie zrobię zupę z dyni, zwłaszcza że nigdy takiej nie robiłem :)

      Usuń
  10. Nie wiem co się dzieję, ale blog zjadł mi jeden komentarz. Dostałem na maila powiadomienie o komentarzu od Madame Edith, ale go nie widzę, nie mam pojęcia czemu.

    W każdym razie pytanie było o mikrofalówko-piekarnik. Już tłumaczę. W starym mieszkaniu mam dość wiekową mikrofalówkę, która jednocześnie ma funkcję piekarnika. Można w niej ustawić temperaturę pieczenia, ma dodatkowe blachy na wyposażeniu i nawet nieźle piecze. Niestety żre kosmiczne ilości prądu, dlatego rzadko z niej korzystam, a właściwie korzystałem, bo teraz po przeprowadzce będę szaleć z piekarnikiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może "oczekuje na moderację" w bloggerze. Tez tak miałam.
      Ja za to mam obserwujących więcej niż wyświetlonych na blogu, może ktoś wie o co chodzi?

      Usuń
    2. A ciasta poproszę do kawki;)

      Usuń
    3. No i się wyjaśniło, blogger nagle uznał, że to spam. Nie mam pojęcia czemu, znalazłem w spamie 2 komentarze, oba od osób, które już nie raz komentowały na moim blogu, więc tym bardziej mnie to dziwi. Ale niezbadane są wyroki bloggera ;)

      Usuń
  11. tak się przez cały dzień napatrzyłam na Twoje ciasto, że też coś upiekłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja również uwielbiam tego typu ciasta: są pyszne, proste i szybkie:) jestem pełna podziwu, co do twoich zdolności! Facet nie dość, że gotuje, to jeszcze piecze:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne, wilgotne, na pewno pyszne:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pewnie masz rację z tym obtaczaniem owoców, ale przyznam Ci ,że ja często celowo tego nie robię, bo lubię ciasta z lekkim zakalczykiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pomyślałem dopiero po fakcie, to ciasto robi się tak szybko, że się piekarnik nie zdąży rozgrzać, a ono już w blaszce czeka :) Wrzuciłem wszystko do pieca, a dopiero jak przekroiłem przestudzone to pomyślałem, że mogłem obsypać. Chociaż też nie zawsze to obsypywanie daje pożądany efekt ;)

      Usuń
  15. Ale to Ty to w mikrofali pieczesz czy jak? No bo jak nie masz piekarnika?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mikrofalówka ma funkcję piekarnika i całkiem nieźle piecze, tylko zużywa kosmiczne ilości prądu, dlatego rzadko jej używałem. Ale to już za mną, teraz mam piekarnik i zapiekę się na amen :D

      Usuń
    2. No może na amen to się nie zapiekaj, co? :D Chciałabym móc od kogoś czerpać pomysły jak już zamieszkam z mężem :D

      Usuń
    3. No dobrze, siebie zapiekać nie będę, ale wszystko inne co się da to i owszem :)

      Usuń
  16. Świetne ciasto z mikrofali,jeszcze nigdy w niej nie piekłam ale widzę że warto spróbować:)zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest typowe ciasto z mikrofali, bo było pieczone, a nie gotowane w kuchence. Nie próbowałem jeszcze robić ciasta typowo z mikrofalówki i pewnie w najbliższym czasie nie spróbuję, bo nie będę jej posiadał ;)

      Usuń
  17. hejo :) zdradź mi proszę o co chodzi z mąką i obtaczaniem w niej owoców? jaka to musi być mąką? i jak to zrobić? będę bardzo wdzięczna.
    Marlena , pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi o to, żeby owoce przed wrzuceniem do ciasta opruszyć jakimiś 2 łyżkami mąki, zwykłej pszennej. Dzięki temu zabiegowi ciasto rosnąc tak jakby zabiera ze sobą owoce, które powinny bardziej równomiernie rozłożyć się w cieście i nie opaść na dół. Nie zawsze to działa, dużo zależy od tego jakie mamy owoce, ciężkie i wilgotne ciężej zmusić do tego, żeby nie opadły na dno. Tę samą metodę można stosować do bakalii, zawsze opruszam je mąką przed dodaniem do keksu :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny :) Proszę podpisz się, jeśli komentujesz anonimowo :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...