No to piekarnik został rozdziewiczony ;) Nie mogłem się powstrzymać, mimo że do właściwej przeprowadzki mam jeszcze trochę czasu. Ale że robiłem porządki w nowym mieszkaniu to pomyślałem, że w sumie po kilku godzinach przydałby się jakiś obiad. Nie mam tam jeszcze żadnych sprzętów, garnków, noży, przypraw, jednym słowem poza piekarnikiem nic tam jeszcze nie ma. Ale zabrałem ze sobą parę przypraw i blachę, po drodze kupiłem kawałek kiełbasy i kilka ziemniaków i tak powstało pierwsze danie z piekarnika: pieczona kiełbasa z pieczonymi ziemniakami. Oczywiście nie obyło się bez wpadek, za późno olśniło mnie, że do pieczenia ziemniaków przydałby się jakiś tłuszcz. Ostatecznie wyszły trochę w wersji light, bo jedynym tłuszczem w jakim się piekły był ten wytopiony z kiełbasy, a ta akurat była wyjątkowo chuda. Nie będę podawał przepisu, bo nie ma przepisu, to tylko kiełbasa i ziemniaki przyprawione solą i rozmarynem. Nie zmienia to faktu, że było pyszne. No i te doznania towarzyszące oczekiwaniu na obiad. Ciepło od piekarnika rozchodzące się po kuchni i te zapachy. Jak ja za tym tęskniłem :) No i teraz mam już stuprocentową pewność, że gaz się nie ulatnia, a piekarnik nie wybucha :)
u mnie też ziemniaki :))) ładne ziemniaczki, smaczne z piekarnika :)))
OdpowiedzUsuńU mnie pierwszym daniem na nowym mieszkaniu był rosół. Wystarczyło ledwie na 2 osoby, bo nie miałam jeszcze dużych garnków!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Hehehe, niezłe zboczenie - gotować w mieszkaniu w którym się jeszcze nawet nie zamieszkało :D
OdpowiedzUsuńEch te blogiery! :D
A do tego jeszcze kiszona zasmażana kapusta :) Super danie, takie męskie :D
OdpowiedzUsuńTomku Ty sam to wszystko zjadłeś??
OdpowiedzUsuńNie, nakarmiłem też pomocnika ;)
UsuńAch to miło:)))
UsuńTo prawdziwa męska klasyka, chociaż i ja raz na kilka miesięcy mam ochote na takie konkretne danie z kiełbaską :)
OdpowiedzUsuńtypowo męski obiadek:) u nas dzisiaj też ziemniaczano tyle, że frytki;)
OdpowiedzUsuńInauguracja piekarnika znaczy była;-)?Ważne, że działa, a ziemniaczki wyglądają pierwsza klasa:-)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Ziemniaczki pierwsza klasa:)
OdpowiedzUsuńŚwietne i proste danie:)zapraszam ponownie do siebie,ponieważ zmieniłam swój adres bloga.
OdpowiedzUsuńWszystko wyszło super :) a kiełbaska bardzo apetyczna mmm :-)
OdpowiedzUsuńCzekam na dalsze przygody z piekarnikiem ;)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na szybki obiad :-) już wiem co jutro będzie u mnie na obiad :-)
OdpowiedzUsuń