Dziś propozycja dość nietypowa. Bułeczki z posmakiem miodu i rozmarynu. Nie są to słodkie bułki, tylko typowe pieczywo. Słodycz miodu jest delikatna, bardzo dobrze komponuje się z solą i smakiem rozmarynu. Do tego wodę zastąpiłem jogurtem. Był to kompletny eksperyment, bo akurat miałem ochotę poszaleć w kuchni z nowymi smakami. Połączenie bardzo udane, bułeczki są delikatne, a posmak miodu będzie się fajnie komponować ze słonymi dodatkami. Osobiście bardzo lubię połączenia słodko-słone, więc dla mnie to strzał w dziesiątkę. Jeśli nie próbowaliście to polecam :)
Dodam, że bułeczki robiłem parę dni temu, zamroziłem o codziennie miałem świeże na śniadanie. Naprawdę bardzo pozytywnie mnie to połączenie zaskoczyło i już wiem, że miodowo-rozmarynowe to na razie zdecydowanie moje ulubione bułeczki. Do przygotowania na pewno jeszcze wiele razy. Słodkawy miodowy posmak świetnie się komponuje z wędliną czy serem. Chociaż i tak nic nie pobije jeszcze ciepłej bułeczki z samym masłem i odrobiną soli ;)
Dodam, że bułeczki robiłem parę dni temu, zamroziłem o codziennie miałem świeże na śniadanie. Naprawdę bardzo pozytywnie mnie to połączenie zaskoczyło i już wiem, że miodowo-rozmarynowe to na razie zdecydowanie moje ulubione bułeczki. Do przygotowania na pewno jeszcze wiele razy. Słodkawy miodowy posmak świetnie się komponuje z wędliną czy serem. Chociaż i tak nic nie pobije jeszcze ciepłej bułeczki z samym masłem i odrobiną soli ;)
Składniki (8 bułeczek):
100g mąki żytniej typ 720
100g mąki pszennej typ 550
90g jogurtu naturalnego (ok. 5 łyżek)
1 łyżeczka drożdzy
1/2 łyżeczki suszonego rozmarynu
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka soli
4 łyżeczki miodu
Przygotowanie:
Przygotowanie jest bardzo proste, wszystkie składniki dokładnie mieszamy i wyrabiamy ciasto, aż będzie jednolite i nie będzie kleiło się do rąk. W tym przypadku przez dodatek miodu ciasto klei się trochę bardziej niż tradycyjne ciasto na bułki. Ale łatwo rozpoznać, że jest to lepkość od miodu, a nie spowodowana zbyt dużą ilością płynu. Ciasto lepi się, ale nie zostaje na rękach, a gdy jest niedostatecznie wyrobione i potrzebuje więcej mąki, przykleja się i kawałki ciasta zostają. Wyrobione ciasto odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia przez godzinę.
Wyrośnięte ciasto dzielimy na 8 części i formujemy bułeczki. Pieczemy przez 8 minut w tosterze. Przez dodatek miodu bułeczki mają ciemniejszy kolor niż inne wypieki. Miód się karmelizuje i nadaje ciemniejszą barwę, trzeba uważać, żeby nie spalić bułeczek.
szalejesz z tym tosterem hehe :) zamawiam jedną bułeczkę na drugie śniadanie
OdpowiedzUsuńMyślę, ze takie połączenie bardzo by mi zasmakowało! Aż boje się pomyśleć jakie cuda robiłbyś w piekarniku! :)
OdpowiedzUsuńMyślę, ze takie połączenie bardzo by mi zasmakowało! Aż boje się pomyśleć jakie cuda robiłbyś w piekarniku! :)
OdpowiedzUsuńSzalejesz, oj, szalejesz :) a połączenie ciekawe muszę przyznać :)
OdpowiedzUsuńTeż pomyślałam "oj Tomek, szalejesz!" jak tylko zobaczyłam pierwsze zdjęcie. Ale Twoje szaleństwo jest całkowicie uzasadnione, skoro wychodzą Ci takie pyszności to po co przestawać? Ciekawa jestem, co jeszcze wymyślisz i jakim jeszcze smakiem nas zaskoczysz :)
OdpowiedzUsuńz miodem muszą być rewelacyjne
OdpowiedzUsuńTomku, po Twojej akcji kulinarnej sprzedaż piekarników w Polsce zmaleje o 50% :) Kto by pomyślał, że w tosterze można zrobić tyle wypieków :)
OdpowiedzUsuńGorące musiały pysznie smakować!;)
OdpowiedzUsuńTomasz, jeteś dla mnie Mistrzem tosterowych wypieków!
OdpowiedzUsuńNo masz, dopiero tortille kusiły, a teraz bułeczki;-))
OdpowiedzUsuńtrafiłam przypadkiem szukając przepisu na suszone pomidory, zainteresowałam się innymi przepisami ze względu na zdjęcia, zostałam stałą fanką ze względu na oryginalne przepisy (bułki z tostera? ;) serio? ;) )
OdpowiedzUsuńzostałeś polecony dwóm koleżankom i dostałeś się u mnie w ulubione :)
Bardzo się cieszę :) Mam nadzieję, że będę trzymał poziom i koleżanki się nie zawiodą ;)
Usuńze świezymi drożdżami wyjdzie ?
OdpowiedzUsuńTak, bez problemu, używam suszonych bardziej z lenistwa ;) Świeże bym najpierw rozrobił z łyżeczką mąki, łyżeczką miodu i szczyptą soli, żeby zrobić zaczyn :)
Usuńsuper sprawa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Bardzo podoba mi się to połączenie smaków - miód+rozmaryn. W bułeczkach na pewno wyśmienicie da sie to wyczuć na podniebieniu! Super, Tomku! ;)
OdpowiedzUsuń