wtorek, 14 sierpnia 2012
Piekarnik!!!
Kochani, przede mną przeprowadzka. Wszyscy kochają się przeprowadzać, pakować, rozpakowywać, urządzać od nowa. Po 5 latach opuszczam moje mieszanko, do którego zdążyłem się już naprawdę przyzwyczaić i traktowałem je jak dom. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :) Po 5 latach bez piekarnika w końcu będę miał dostęp do tego cudu techniki. Wprawdzie piekarnik, z którym przyjdzie mi się zmierzyć jest chyba w moim wieku albo starszy, ale mu nie odpuszczę. Już sprawdziłem czy nadal działa, ogień się palił, gaz się nie ulatniał, jest dobrze. Już się cieszę na wszystkie zapiekanki, które w końcu będę mógł zrobić, upieczone ciasta i inne cuda, które mi przyjdą do głowy :) Wprawdzie brak piekarnika pozwalał mi na poszerzanie kulinarnych granic o wypieki z tostera czy gofrownicy, ale mimo wszystko nie wszystko da się zrobić w opiekaczu. Nadal myślę nad tym jak upiec lazanię w tosterze i nie wiem jak to rozegrać ;) Obiecuję, że toster nie pójdzie całkowicie w odstawkę, bo naprawdę poręczne z niego urządzenie, a tosterowe bułeczki zrobiły się trochę moim daniem rozpoznawczym :) Gofrownica ostatnio nie chce współpracować i wszystko się do niej przykleja, więc pewnie będzie czekała aż nabiorę ochoty na gofry ;) Ostatnio jakoś nie mam głowy do gotowania, ale mam nadzieję, że uda mi się Was nie zaniedbywać :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
a gdzie to się przeprowadzasz??
OdpowiedzUsuńNadal zostaję w Warszawie, zmieniam tylko mieszkanie :)
UsuńNo to czeka Cię wyzwanie z tym piekarnikiem:) polecam długie rozmowy, czasem dają efekt zjawiskowy:) Pozdrawiam i do miłego:)
OdpowiedzUsuńSpróbuje, mam tylko nadzieję, że nie będę musiał krzyczeć ;)
Usuńale bloguj nadal!
OdpowiedzUsuńNie zamierzam rezygnować :) Najwyżej mogę mieć mniejszą intensywność dopóki się w pełni nie przeprowadzę :)
UsuńChciałabym poznać Twój toster... Musicie być naprawdę blisko :)
OdpowiedzUsuńMimo że znamy się od wielu lat, to nasza miłość rozkwitła dopiero niedawno ;)
UsuńTomek, wydaje mi się, że Twoja miłość do tostera jest tak wielka, że i tak się z nim nie rozstaniesz:) No i powodzenia w przeprowadzce:)
OdpowiedzUsuńToster jest już teraz obowiązkowym wyposażeniem mojej kuchni :)
UsuńBędziemy wytrwale czekać, jakby co:-)
OdpowiedzUsuńJak znam siebie to mogę gadać, a jak przyjdzie co do czego to po nocy będę gotować i zdjęcia robić ;) A nawet jakby co to od początku września będę już przeprowadzony i mam nadzieję, że na nowo podłączony do internetu :)
UsuńTrzymam za słowo i czekam niecierpliwie na lazanię z piekarnika - a co tam!
OdpowiedzUsuńJak inni liczę, że toster i inne ciekawe urządzenia nie pójdą w odstawkę :) Ja też od 5 lat mieszkam w Wawie :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za bezproblemową przeprowadzkę, za ekspresowe opanowanie nowego piekarnika i ... mam nadzieję, że nie okaże się, że jednak opiekacz zostanie odstawiony na boczny tor, bo zachłyśniesz się przestrzenią jaką oferuje piekarnik ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, na pewno otworzą się przed Tobą nowe drogi gotowania:D Ja 4 lata nie miałam piekarnika i wiem jak to jest gdy on nagle się pojawia;)
OdpowiedzUsuńPiekarnik dobra rzecz, nawet jak jest stary można coś w nim zrobić. ;) Ja w domu rodzinnym mam kuchenkę, która pamięta moją prababcię, mimo to moja mama dobrze się z nią dogaduje ;)
OdpowiedzUsuńswietne przepisy.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń