Wspominałem już o tym, że dynię wykorzystałem też do zrobienia ciasta dyniowego. Pierwszy raz zrobiłem, je w zeszłym roku i zakochałem się w nim na zabój. Jest pyszne, bardzo aromatyczne i wilgotne. Do tego można je naprawdę długo przechowywać, nawet po tygodniu w lodówce jest nadal miękkie i równie dobre jak pierwszego dnia.
Zestaw przypraw korzennych, których używam jest tak naprawdę za każdym razem inny. Zacząłem od samego cynamonu, a później zacząłem dodawać kolejne przyprawy, które znalazłem w szafce. Tak naprawdę można dodać dowolne ulubione przyprawy.
Składniki (keksówka 30cm):
400g dyni
2 szklanki mąki pszennej
1 szklanka cukru
2 jajka
1/2 szklanki oleju
3/4 szklanki mleka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
1 szklanka rodzynek (można też dodać orzechy)
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka suszonego imbiru
1/2 łyżeczki zielonego kardamonu (wyłuskanego)
6 goździków
1 łyżeczka ziaren kolendry
Przygotowanie:
W moździerzu ucieramy kardamon, goździki i kolendrę, dodajemy cynamon i imbir. Dynię obieramy i ścieramy na tarce. Połowę starłem na drobnych oczkach, a połowę na grubych, ale można całość zetrzeć drobno.
Oddzielnie mieszamy suche (razem z przyprawami) i mokre składniki. Do mokrych składników dodajemy startą dynię i rodzynki. Następnie wsypujemy suche składniki i delikatnie mieszamy, tyle żeby nie było widać surowej mąki. Masę przekładamy do wysmarowanej tłuszczem i obsypanej mąką formy (lub wyłożonej papierem do pieczenia). Pieczemy w 180 stopniach przez 45-50 minut, do uzyskania tzw. suchego patyczka.
Czasem dynie kroję w drobną kostkę i duszę z niewielką ilością wody na papkę, jak w przypadku bułeczek dyniowych. Dodaję wtedy też świeży drobno pokrojony imbir. Do startej dyni dodałbym imbir starty na drobnej tarce, ale niestety zapomniałem go kupić. Ciasto zrobione z duszonej dyni jest jeszcze bardziej wilgotne, ale też bardziej delikatne i może wyjść z lekkim zakalcem. Starta dynia sprawia, że ciasto jest bardziej stabilne.
Bardzo lubię, choć już dawno nie piekłam. Dynia zdecydowanie należy od moich ulubionych jesiennych warzyw. Uwielbiam risotto z dyni pieczonej z przyprawą do jabłecznika (polecam).
OdpowiedzUsuńPodoba mi się dodanie przypraw korzennych do tego ciasta - idealnie pasują.
Ciasto dyniowe, marchewkowe i cukiniowe - pyszności.
Chętnie spróbuję risotto z dynią :) Kiedy kończy się sezon na dynię robię to ciasto właśnie z marchewką i jest tak samo pyszne :)
UsuńCóż za pyszności z samego rana :)
OdpowiedzUsuńteż bym chciała zakochać się w tym cieście, zatem muszę je upiec :))
OdpowiedzUsuńdynię odkryłam w zeszłym roku, może w tym roku skuszę się na to ciasto:)
OdpowiedzUsuńchyba nie nadążę z przepisami próbujacymi dynię :)
OdpowiedzUsuńUwieelbiam ciasta dyniowe, ostatnio strasznie się napaliłam na chlebek bananowy z dynią, ale nie polecałabym. Ku przestrodze :)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nic nie piekłam z dynią, czas nadrobić zaległości:)
OdpowiedzUsuńA ja nawet nie wiem czy lubię ;( bo nigdy nie jadłam buuuu :( a tak ślicznie i zachęcająco wygląda :)
OdpowiedzUsuńPiekłam takie ciasto, pychotka polecam :-)
OdpowiedzUsuńmniaaam!!!:)
OdpowiedzUsuńCiasto dyniowe jest pyszne :). A próbowałeś gulasz z dynią n ciemnym piwie? POEZJA :). Wiem, że teraz masz "fazę" na pieczenie, ale można też coś ugotować ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo smakowicie, chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńMniam..
OdpowiedzUsuńciasto do wypróbowania z pierwszą napotkana dynią :)))
OdpowiedzUsuńAkurat mam dynię, ale czeka na inne wykorzystanie;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się pysznie:)ciasto dyniowe uwielbiam,wygląda rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńJakoś korzenne klimaty bardziej preferuję w listopadzie i grudniu;-) Zachowam je i zrobię wtedy:-) A wygląda rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńW listopadzie już ciężko o dynię, ale świetnie wychodzi to ciasto z marchewką :) Można też zrobić puree z dyni i zawekować w słoikach na zimę, na pewno będę takie robić w tym roku, może wrzucę zdjęcia na bloga :) Wtedy można robić takie ciasto o każdej porze roku :)
UsuńA Ty nadal szalejesz z dynią :) ja też myślałam o jakiś bułeczkach dyniowych, ale niestety nie mam za bardzo czasu na dłuższe pobyty w kuchni, więc dynia u mnie musi poczekać :)
OdpowiedzUsuńpiękne to twoje ciacho, śliczny kolorek! taki facet jak ty, to skarb! wszystko w kuchni zrobi, pokłon!
OdpowiedzUsuńKażde dyniowe ciasto jest pyszne, na pewno wypróbuję przepis :)
OdpowiedzUsuńPiękne ciasto ;) dyniowego nie jadłam, ale wygląda kusząco ;)
OdpowiedzUsuńWidzę Tomku, że szalejesz z wypiekami na nowym mieszkaniu ;)
Szaleje, to fakt, właściwie codziennie coś ląduje w piekarniku ;)
UsuńRobię pyszne marchewkowe i dlatego chętnie wypróbuję Twój przepis:)! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudnie, sezon dyniowy widzę u Ciebie już rozkręcony! U mnie dopiero początek, dziś pierwszy raz coś z dynią w tym roku zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńLubię takie ciasta, na coraz chłodniejsze wieczory idealne.
Mmmmmmmmmmmm, pysznie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPasuje mi smak
OdpowiedzUsuń