W końcu dojechała do mnie moja forma na muffinki. Dodatkowo stałem się też posiadaczem 6 silikonowych foremek, które teraz namiętnie testuję. Pierwszego dnia przyszedł czas na słodkie muffinki z dodatkiem nektarynek i białej czekolady. Wyszły pyszne, delikatne i wilgotne, ze słodką nektarynką i trafiającymi się czasem kawałkami czekolady. Próbuję dostosować ilość ciasta, żeby była akurat na 6 foremek, początki są trudne, zamiast 6 wyszło mi 9, ale właściwie nie narzekam, bo były pyszne.
Składniki (9 sztuk):
1 szklanka mąki pszennej typ 650
1/2 szklanki cukru
1 jajko
1/3 szklanki oleju
1/3 szklanki mleka
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
1 nektarynka
50g białej czekolady
Przygotowanie:
Muffinki przygotowuję zawsze w ten sam sposób. Najpierw mieszam w jednej misce suche składniki, następnie w drugiej mokre. Suche dodaję do mokrych i mieszam delikatnie, tylko na tyle, żeby nie było widać mąki. To przepis Nigelli, dzięki delikatnemu mieszaniu muffinki mają okrągły wierzch i nie robią się czubki. Faktycznie tak jest, czasem gdy się spieszę mieszam wszystko razem na szybko i wtedy babeczki rosną z czubkiem. Do gotowej masy wrzucam dodatki i delikatnie mieszam. Przekładam do foremek na 3/4 wysokości i piekę przez ok. 15 minut w 200 stopniach.
Nektarynka i biała czekolada świetnie się razem komponują, a muffinki są długo świeże i miękkie, chociaż trudno stwierdzić jak długo, bo rzadko kiedy mają okazję się uchować :)
Tomku, wyszły Ci świetnie! ja wczoraj piekłam bananowe;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Bananowe też ostatnio piekłem :)
UsuńCóż za pyszności :) Zapraszam na konkurs : http://book-and-cooking.blogspot.com/2012/09/konkurs-z-firma-prymat.html
OdpowiedzUsuńPyszności :))
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie :)))
OdpowiedzUsuńno to bardzo muffinkowo jest, ja piekłam przedwczoraj ;)
OdpowiedzUsuńBardzo smakowite! Ja też robię muffinki tym sposobem i faktyczne nie tworzą się "czubki" :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSmakowite... Wyglądają na wilgotne, pyszne:)
OdpowiedzUsuńTomku, ale u Ciebie dziś słodko! Czyżbyś testował foremki z 'ale pychotka' ;)? Świetnie Ci wyszły!
OdpowiedzUsuńTak, testuję foremki i sprawdzają się jak na razie świetnie :)
Usuńna pewno nektarynka z białą czekoladą wyśmienicie smakują. Uwielbiam takie połączenie!
OdpowiedzUsuńkocham nektarynki wiec te muffiny z pewnoscia mi zasmakuja :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się połączenie nektarynki i białej czekolady :)
OdpowiedzUsuńOo super przepis, dzięki! Wyszły piękne!
OdpowiedzUsuńPorwałabym jedną z chęcią:)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają :-)
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam żadnych muffinów. Twoje zjadłabym w mgnieniu oka!
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa czy Twoja biała czekolada nie była zbyt twarda w środku muffinki? mnie się tak zdążyło. widzę, że nieźle eksploatujesz swój piekarnik hihih :)
OdpowiedzUsuńBiała czekolada ma to do siebie, że nie rozpływa się tak jak zwykła. Muszę przyznać, że dokładnie nie pamiętam jaka była konsystencja czekolady, kiedy były jeszcze ciepłe, na zimno konsystencja była jak po prostu czekolady w temperaturze pokojowej :)
UsuńPiękne! Pulchniutkie, takie, jakie lubię najbardziej.
OdpowiedzUsuńte kawałki owoców w cieście, pycha!
OdpowiedzUsuńciekawa jestem smaku;)
OdpowiedzUsuńWyglądają cudownie, tylko jeść :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam mufinki. :) z nektarynkami jeszcze nigdy nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńTomku,
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe połączenie smaków. Takich jeszcze nie jadłam. Tylko raz kiedyś miałam okazję jeść muffiny z brzoskwinią, ale z nektarynką jeszcze nigdy :)
Serdecznie Cię pozdrawiam,
E.
Mi osobiście bardziej smakują z nektarynką, ale to pewnie dlatego, że po prostu wolę nektarynki od brzoskwiń :)
UsuńBabeczki cudnie kuszą nektarynkową nutką... do tego biała czekolada... kolejny świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńZ nektarynką akurat nie jadłam, ale z brzoskwinią bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMmm jakie pięknie puchate:) Kocham muffinki!
OdpowiedzUsuńo i masz foremki z "Ale pychota"? gdzie dorwałeś 1 numer, ja wszędzie szukam i dupa. Nie ma. Na drugi z foremką do tarty się załapałam ;)
Dostałem go w prezencie, mama mi upolowała, ale kupiła go chyba jeszcze w sierpniu, z tego co wiem to już chyba nawet 3 numer z keksówką można kupić, więc pewnie z pierwszym mogą być problemy, zwłaszcza że to była niezła okazja.
UsuńJa też wolę nektarynki od brzoskwiń,więc będę musiała wyprobować ich działanie w cieście :) Twoje muffinki wyglądają super! :)
OdpowiedzUsuńo kurczę, aż mi ślinka pociekła, musiały być cudownie puszyste i przepyszne! chyba sobie takie zrobię:D
OdpowiedzUsuń