Czasem są takie dni, kiedy mamy ochotę po prostu zaszaleć, nie patrzeć na kalorie, aspekty zdrowotne, liczy się smak i zaspokojenie zachcianki. To był właśnie jeden z takich dni. Ze skrzynki pocztowej ciągle wyciągam tony ulotek, połowa to reklamy pizzerii, które wyjątkowo kuszą mnie, kiedy wracam głodny z pracy. Na szczęście z pracy wracam o 23, kiedy jest już za późno, żeby zamawiać pizzę. Z kolei kiedy mam dzień wolny pizza z dostawą nie wydaje się już być tak atrakcyjna. Wtedy wolę ją zrobić w domu, dodać ulubione składniki i mieć pewność, że będzie tak obładowana dodatkami, że ciężko będzie ją jeść ;)
Składniki (1 porcja):
75g mąki pszennej typ 650 + do podsypywania
1/3 łyżeczki suszonych drożdży
1/3 łyżeczki soli
1/3 łyżeczki cukru
3-4 łyżki ciepłej wody
1 mały kabanos
50g boczku
2 łyżeczki marynowanych papryczek jalapeno
2 łyżki kukurydzy z puszki
100g startego żółtego sera
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżeczka sosu piri piri
Przygotowanie:
Mąkę mieszamy z drożdżami, solą i cukrem. Dodajemy wodę i mieszamy ciasto nożem stołowym, aż powstaną duże grudki. Następnie wyrabiamy na blacie przez kilka minut, w razie potrzeby podsypując mąką, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Odstawiamy pod przykryciem w ciepłe miejsce na godzinę do wyrośnięcia.
Gotowe ciasto rozwałkowujemy na grubość około pół centymetra. Układamy na papierze do pieczenia. Spód pizzy smarujemy oliwą wymieszaną z sosem piri piri. Sos można zastąpić tabasco lub innym ostrym sosem chilli. Następnie układamy warstwę drobno posiekanych papryczek jalapeno, którą posypujemy połową sera. Rozkładamy pokrojonego w plastry kabanosa i dodajemy kukurydzę. Całość posypujemy resztą sera, a wierzch pizzy okładamy cienkimi plasterkami boczku. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 220-230 stopni przez 12-15 minut, aż ser się ładnie stopi, a brzegi zarumienią.
Super :)
OdpowiedzUsuńWczoraj robiłam z pieczarkami:-) Tego nigdy dość:-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pizze :)
OdpowiedzUsuńtypowo męski kawał ciasta ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pizzę z boczkiem:)pysznie wygląda,klasyczna na ostro jest najlepsza.
OdpowiedzUsuńmęska rzecz :)
OdpowiedzUsuńAle pysio ;)
OdpowiedzUsuńsuper wygląda! jednak co domowa, to domowa :)
OdpowiedzUsuńDomowa pizzunia,mmmmniam... :) Aga
OdpowiedzUsuń