Dawno nie gotowałem żadnej zupy. Wczoraj naszła mnie ochota na rosół, ale nie zwykły, pierwsze o czym pomyślałem to kaczka. Nigdy nie gotowałem rosołu na kaczce, więc tym bardziej chciałem spróbować. Kaczka jakoś od razu kojarzy mi się z azjatyckimi smakami, dlatego postanowiłem podkręcić mój rosół imbirem i chilli. Dzięki temu stał się rozgrzewający, w sam raz na takie szare dni jakie ostatnio nam towarzyszą.
Składniki (2 porcje):
1 korpus z kaczki (ok. 1,2kg)
2 duże marchewki
1 pietruszka
kawałek selera
kawałek pora
2 papryczki peperoni
4cm kawałek imbiru
3 liście laurowe
5 ziaren ziela angielskiego
łyżeczka ziaren pieprzu
sól
Do podania:
75g makaronu ryżowego (lub sojowego)
posiekane peperoni
imbir pokrojony w słupki
posiekany por
mięso z kaczki
Przygotowanie:
Przygotowanie rosołu z kaczki wygląda tak jak przygotowanie tradycyjnego bulionu. Zaczynamy od usunięcia nadmiaru skóry i tłuszczu, ponieważ kaczka jest bardzo tłusta, a nie chcemy, żeby na bulionie pływała centymetrowa warstwa tłuszczu. Następnie dokładnie myjemy korpus i zalewamy zimną wodą w dużym garnku. Doprowadzamy do wrzenia i usuwamy szumowiny. Kiedy szumowiny przestają się pojawiać dorzucamy z grubsza pokrojoną włoszczyznę, papryczki peperoni, pokrojony w kawałki imbir i przyprawy. Gotujemy na małym ogniu przez 2,5h. Następnie usuwamy korpus, a rosół redukujemy, żeby smak był bardziej intensywny. Powinniśmy uzyskać około 1 litra bulionu. Gdy korpus przestygnie obieramy go z mięsa. Do podania przygotowujemy makaron zgodnie z przepisem na opakowaniu. Warto go połamać, będzie łatwiej jeść. Do miseczki wrzucamy gotowy makaron, mięso z kaczki, słupki imbiru, posiekane peperoni i pora. Całość zalewamy wrzącym bulionem, żeby dodatki się ogrzały. Jeśli lubimy bardzo gorące zupy mięso można wcześniej wrzucić do bulionu, żeby się podgrzało. Ilość dodatków zależy od indywidualnych upodobań.
Do przygotowania bulionu można wykorzystać całą kaczkę zamiast korpusu. Wtedy uzyskamy więcej mięsa, którego część można wykorzystać do czegoś innego. Wbrew pozorom z korpusu można uzyskać całkiem sporo mięsa, mi wystarczyło na 2 spore porcje. Do tego korpus ma tę zaletę, że jest dużo tańszy od całej kaczki.
Z kaczki musi byc pyszny..
OdpowiedzUsuńPyszny, aż tu pachnie:-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie ostre zupki. z kaczki na pewno o niebo lepsza niż z kurczaka. udało ci się zjeść pałeczkami tę zupę? :)
OdpowiedzUsuńNie, no bez przesady ;) Pałeczki pasowały mi dekoracyjnie, jako podkreślenie azjatyckiego charakteru zupy :)
UsuńTroche wstyd sie przyznac,ze nigdy nie jadlam kaczki:( Ale pomysl miales fajny laczac w ten sposob skladniki. Aga
OdpowiedzUsuńJa też kaczkę próbowałem po raz pierwszy niedawno :) Spróbuj, bo jest naprawdę smaczna :)
UsuńTomku, kolejny świetny przepis, który aż kusi mnie do wypróbowania.
OdpowiedzUsuńJest jeden mały problem - nie mogę sobie przypomnieć, żebym kiedykolwiek widziała w jakimś sklepie kacze korpusy, zazwyczaj są to z kurczaka.
Poszukaj w większych marketach, mi się udało kupić w L'Eclercu :)
Usuńdzięki za podpowiedź, fakt faktem ten sklep jest dobrze zaopatrzony :)
UsuńCiekawy, ciekawy ;) Fajna alternatywa dla normalnego rosołu.
OdpowiedzUsuńCoś wspaniałego
OdpowiedzUsuń