Właściwie to powinienem nazwać to danie linguine z sosem z tuńczykiem, kaparami, suszonymi pomidorami i serem pleśniowym, ale uznałem, że nazwa jest za długa, a wszystkie składniki tak intensywne w smaku, że intenso dobrze oddaje charakter tego dania. Zdaję sobie sprawę z tego, że może nie jest to najpiękniej wyglądający sos do makaronu, ale wyszedł bardzo smaczny, dlatego postanowiłem się nim podzielić. Sos śmietanowy z tuńczykiem, kaparami i suszonymi pomidorami to dość klasyczny zestaw smaków. Ale postanowiłem go jeszcze podkręcić dodając pleśniowy ser. Nie do końca wiedziałem czy to się sprawdzi, ale okazało się, że ser fajnie uzupełnia inne smaki. Nie dominuje, posmak jest wyczuwalny w tle, za to dodatkowo nadaje kremowości. Użyłem camemberta z błękitną pleśnią, którego kupiłem przez przypadek myśląc, że będzie to zwykły ser z niebieską pleśnią. Jest trochę delikatniejszy niż tradycyjne sery z niebieską pleśnią, ale myślę, że można użyć innego, ewentualnie w trochę mniejszej ilości.
Składniki (1 porcja):
100g makaronu linguine
1/2 puszki tuńczyka w oleju
kilka suszonych pomidorów
1 łyżka kaparów
60g sera pleśniowego
1 cebula
1 ząbek czosnku
4 łyżki śmietany 18%
80ml mleka
sól, pieprz
2 łyżki oleju
Przygotowanie:
Na oleju podsmażamy drobno pokrojoną cebulkę. Kiedy się zeszkli dodajemy drobno posiekany czosnek, pokrojone suszone pomidory, posiekane kapary i tuńczyka. Całość przesmażamy przez 2 minuty, żeby smaki się połączyły. Dodajemy śmietanę wymieszaną z mlekiem. Dodatek mleka sprawia, że sos nie robi się od razu bardzo gęsty, dzięki czemu może pogotować się przez kilka minut i przejść smakami składników. Następnie dodajemy drobno pokrojony ser pleśniowy. Można dodać sam środek i usunąć skórkę, ale osobiście lubię skórkę, więc dodałem w całości. Gotujemy przez kilka minut na niewielkim ogniu, żeby ser się roztopił, a sos zgęstniał. Trzeba go często mieszać, żeby śmietana się nie zwarzyła. Gotowy sos doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Mieszamy z makaronem ugotowanym al dente i podajemy.
Nie jest to danie niskokaloryczne, ale czasem można sobie pozwolić. Do tego jest bardzo szybkie, można je właściwie przygotować w czasie gdy gotuje się makaron.
Nie jest to danie niskokaloryczne, ale czasem można sobie pozwolić. Do tego jest bardzo szybkie, można je właściwie przygotować w czasie gdy gotuje się makaron.
I już z samego rana mi smaka narobiłeś ;)
OdpowiedzUsuńwooowww co za smaki:) mnie również na robiłeś smaka na taki makaron! muszę poeksperymentować, bo jestem pewna, że smakuje wybitnie!:D
OdpowiedzUsuńJak to się wymawia ? :P
OdpowiedzUsuńLingłini, intenso tak jak się piszę :)
UsuńNie wiem, zawsze miałam opory do tuńczyka z puszki podanego na ciepło...Ale może czas się przełamać?
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś miałem opory do sosów z tuńczykiem, ale okazały się całkiem niezłe, a do tego szybkie i proste :)
UsuńNooo,niezle,niezle namieszales(pozytywnie) tym przepisem.Musze biec do sklepu po skladniki:) Aga
OdpowiedzUsuńTomku pyszne jest to danie,dzis gotowalam-zastanawialam sie czy nie zamienic tunczyka na lososia,ale zrobilam jednak z tunczykiem,pominelam kapary,bo ich nie lubie niestety,reszta zgodnie z przepisem-wyszlo super!!! Aga
UsuńTo super, bardzo się cieszę, że Ci smakowało :)
UsuńTuńczyk i ser pleśniowy brzmi intrygująco. Trzeba będzie wypróbować;)
OdpowiedzUsuńbaaaaaaaaardzo ciekawy przepis. :)
OdpowiedzUsuńPiorunująca mieszanka, tuńczyka i ser mieszałem w sałatkach, na ciepło jeszcze nie miałem okazji.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście dość "intensywne" zestawienie smaków ale z pewnością bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem ten sos wygląda bardzo ładnie ;)
OdpowiedzUsuńa patrząc na bogactwo składników stwierdzam, że musiał smakować rewelacyjnie. Lubię dania z posmakiem sera pleśniowego!
jak dla mnie bomba - wszystko to co lubię: kapary, tuńczyk, suszone pomidory - rewelka :) aż od patrzenia głodna się robię
OdpowiedzUsuńśmierdziuchowe :) ale bardzo lubię, wszystkie składniki! :)
OdpowiedzUsuńmmmm z tuńczykiem i serkiem pleśniowym, bardzo intensywne połączenie ;)
OdpowiedzUsuńPyszny makaron z tuńczykiem i suszonymi pomidorami to coś dla mnie:)uwielbiam takie połączenia.
OdpowiedzUsuń