No to do odważnych świat należy. Jakiś czas temu nakręciłem przepis w formie filmu i ciągle nie mogłem się zebrać, żeby go opublikować. Ale raz się żyje, więc dziś dla Was po raz pierwszy film ode mnie. Z góry uprzedzam, że filmik trwa ponad 7 minut, ale za to w tym czasie będziecie mogli mi się dokładnie przyjrzeć i posłuchać jak się produkuję na temat muffinek. Pojechałem z grubej rury, bo mogłem zacząć od niemego, krótkiego filmiku, ale zawsze mi się marzył własny program kulinarny, więc czemu by nie zacząć go kręcić we własnej kuchni :) Styczeń został zdominowany przez muffinki, bo już jest kilka przepisów, dziś kolejny, a ja jeszcze nie skończyłem muffinkowego szaleństwa. Zapraszam do oglądania i proszę o wyrozumiałość, bo to w końcu mój pierwszy raz ;)
Składniki (12 sztuk):
1 szklanka mąki
1/2 szklanki cukru
1/3 szklanki oleju
100ml mleka
1 jajko
25ml ciemnego rumu
2 łyżeczki kakao
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
1/3 łyżeczki sody oczyszczonej
150g suszonych śliwek
Przygotowanie:
Zaczynamy od rozgrzania piekarnika do 200 stopni. Następnie siekamy śliwki, uważając na ewentualne pestki. Oddzielnie mieszamy składniki suche i mokre. Dodając kakao do suchych składników trzeba je przesiać przez sito, inaczej możemy trafić na grudki, które będą bardzo gorzkie. Wymieszane suche składniki dodajemy do mokrych i mieszamy niezbyt długo, na tyle żeby nie było widać surowej mąki. Do masy dodajemy śliwki, mieszamy i napełniamy foremkę do muffinek wyłożoną papilotkami. Pieczemy przez 12-15 minut. Ja już na oko widzę, kiedy muffiny są gotowe. Przy takich bez dodatku kakao jest łatwiej, bo kiedy są rumiane to są już gotowe. Przy czekoladowych tego nie widać, ale zawsze można sprawdzić patyczkiem, czy muffinki są upieczone w środku.
Do muffinek dodałem rum, można z niego zrezygnować, chociaż jego delikatnie wyczuwalny smak bardzo fajnie komponuje się ze śliwkami.
Miło Cię zobaczyć :). Oglądam właśnie, super pomysł :)
OdpowiedzUsuńwow, jestem pod wielkim wrażeniem, oby więcej takich video z Twoim udziałem :)
OdpowiedzUsuńJej fajny pomysł, trochę ci łepetynkę ucięło :))))
OdpowiedzUsuńNiestety to wina mojego "studia" i braku dobrego sprzętu do kręcenia, ale mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej ;)
UsuńO i zauważyłam że mam taki sam nóż :)
OdpowiedzUsuńmasz amerykański akcent :)
OdpowiedzUsuńAmerykański akcent to dobre określenie :P
Usuń"Pełen syf" :D:D:D Fajnie się oglądało, czekam na więcej filmików z Twoim udziałem.
OdpowiedzUsuńMiałem to wyciąć, jak zresztą widać, ale jakoś nie mogłem się oprzeć, żeby tego nie zostawić :D
Usuńhaha ten "pełen syf" musiałam sobie cofnąć, bo ledwo słyszalne to było :-P
OdpowiedzUsuńHehe super:) Nagraj więcej filmików, świetnie Ci to wyszło!
OdpowiedzUsuńNo cóż... "Namówiłeś mnie" :) Miałam wszystkie składniki w domu, więc muffinki siedzą już w piekarniku :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałem, że mam aż taką siłę perswazji :D
Usuńhttp://prostyprzepisnazycie.blogspot.com/2013/01/muffinki-czekoladowe-z-wedzonymi.html
UsuńWyszły przepyszne! Pozdrawiam :)
Gratuluję debiutu!!! wyszło świetnie. Muffinki zapowiadają się miodzio!
OdpowiedzUsuńAle fajny Cię widzieć w akcji:)Czekam na więcej filmików!!! Aaa,i nie musisz wycinać "syfu" itp.- to działa jak przyprawa do potrawy:)
OdpowiedzUsuńno, no odważny pomysł :)
OdpowiedzUsuńWyszło super.
ciekawy masz akcent, Tomku. miło zobaczyć, któż nam tak tu na blogu pichci. niedługo Makłowicza wygryziesz :]
OdpowiedzUsuńBardzo fajny filmik.. ale Ci główkę troszkę przycięło xd
mimo wszystko - jak na pierwszy raz wypadło świetnie :]
Fantastycznie :) Jak na pierwszy raz - rewelacja :))) gratulacje! :)
OdpowiedzUsuń