Od jakiegoś czasu mam fazę na punkcie makaronów. Przede wszystkim skupia się to na spędzaniu 15 minut przy stoisku z produktami azjatyckimi i oglądaniu różnych nietypowych makaronów. Ale zawsze zaglądam też do stoiska z tradycyjnymi makaronami w poszukiwaniu nowych, ciekawych kształtów. Moim marzeniem jest fussili lunghi, czyli długie świderki, które zobaczyłem w najnowszym programie Nigelli i od razu się w nich zakochałem. Pieszczotliwie nazywane kablami od telefonu są przeze mnie poszukiwane od jakiegoś czasu, niestety bezskutecznie. Jeśli ktoś spotkał się z takim makaronem to proszę, niech da mi znać. Ale wracając do tematu. Wczoraj wypatrzyłem makaron, który przykuł moją uwagę kształtem. Jest to taka jakby falbanka, która od razu w mojej głowie połączyła się ze śmietanowym sosem, który oblepi ją ze wszystkich stron. Gdyby ktoś chciał spróbować to jest to makaron firmy Morima, nazywa się Królewski. Konkretnej nazwy dla danego kształtu nie ma. Jest to makaron jajeczny, chociaż osobiście wolę z pszenicy durum. Jego wadą jest to, że czas gotowania jest podany jako 5-10 minut zależnie od kształtu makaronu. Mój gotował się 10, jeśli nie 12 minut, a połowę czasu spędziłem wyciągając po kawałku do spróbowania. Ale pomimo tego problemu z sosem sprawdził się idealnie.
Składniki (1 porcja):
100g mięsa z kurczaka (u mnie pierś)
100g makaronu
1 nieduża cukinia
1 ząbek czosnku
kilka suszonych pomidorów
100g śmietany 30%
100ml mleka
sól, pieprz
oliwa do smażenia
Przygotowanie:
Kurczaka kroimy w niewielkie kawałki (ja przekroiłem na pół, a później w paseczki), doprawiamy solą i pieprzem i obsmażamy na rozgrzanej oliwie, aż się zarumieni. Następnie wrzucamy pokrojoną cukinię (u mnie półplasterki). Całość przesmażamy przez około 5 minut, aż cukinia zacznie mięknąć. Następnie dorzucamy suszone pomidory. Moje pomidory są domowe i niewielkie, ale jeśli macie spore to warto je pokroić na kawałki na jeden kęs. Przesmażamy razem 2 minuty i dorzucamy drobno posiekany czosnek. Smażymy minutę i zalewamy śmietaną wymieszaną z mlekiem. Dusimy kilka minut, aż sos się zredukuje i zgęstnieje. Można użyć mniej tłustej śmietany, ale 30% zapewni nam, że sos się nie zetnie. Gdy sos jest zredukowany doprawiamy ostatecznie solą i pieprzem. Podajemy wymieszany z makaronem.
bardzo smaczne danie:)
OdpowiedzUsuńsuszone pomidory, cukinia i makaron to rewelacyjny obiad
OdpowiedzUsuńNie masz serca ;) Być wysyłał mi porcyjki tych wszystkich smakołyków, a nie ;)
OdpowiedzUsuńmmmmmmmmmmmm, pychotka :)
OdpowiedzUsuńIdealny makaron na mojego dzisiejszego kaca :)
OdpowiedzUsuńMakaron, którego poszukujesz niedawno spotkałam w E. Leclerc :)
OdpowiedzUsuńKurcze, akurat L'eclerc jest marketem gdzie regularnie robię zakupy i oglądam półkę z makaronami od góry do dołu i w moim się z takim jeszcze nie spotkałem ;)
UsuńDziwne, bo na pewno widziałam ten makaron w gdańskim L'eclercu :)
UsuńA w warszawskim nie ma, ale przy najbliższych zakupach przeczeszę stoisko makaronowe od góry do dołu, tak na wszelki wypadek gdyby się okazało, że ślepy jestem ;)
UsuńTomku właśnie zabieram sie za goto owanie. Juz nie mogę się doczekać...
OdpowiedzUsuńpychotka! Tylko ze względu na moją córeczkę, zamiast suszonych użyłam świeżych pomidorów. Rewelacja. Pozdrawiam Ania
UsuńDuze swiderki widzialan dzis w Simply na ul. Stawki :-)
OdpowiedzUsuńdzięki za pomysł na obiad :)
OdpowiedzUsuńSuper przepis:) go troszkę zmodyfikowałam- zostałam przy sprawdzonej;) smietanie 18% i dodałam troszke ziół.
OdpowiedzUsuń