Dziś zapraszam na rybkę w stylu azjatyckim podaną z makaronem ryżowym. Smaki są bardzo proste, ale dobrze komponują się z rybą i makaronem, a do tego danie jest szybkie w przygotowaniu. Mój łosoś marynował się przez prawie 24h, ale nie jest to konieczne. Spowodowane to było brakiem czasu, żeby przyrządzić go tego samego dnia, a nie tym, żeby nabrał więcej smaku. Spokojnie wystarczy godzina, a nawet pół.
Składniki (1 porcja):
50g makaronu ryżowego
150g łososia
1 papryczka peperoni
2cm kawałek imbiru
skórka z limonki + sok z połowy
1 łyżeczka sosu sojowego
1 łyżeczka sosu rybnego
1 łyżeczka oleju sezamowego
olej do smażenia
Przygotowanie:
Łososia marynujemy w papryczkach pokrojonych w cienkie plasterki, imbirze pokrojonym w drobne słupki, skórce z limonki, sosie sojowym, sosie rybnym i oleju sezamowym. Jeśli rybę będziemy marynować przez krótki czas (godzina lub mniej) to od razu dodajemy sok z limonki. Jeśli planujemy zostawić rybę na noc w marynacie, wtedy sok z limonki dodajemy do marynaty dopiero pół godziny przed przygotowaniem ryby.
Zamarynowanego łososia pozbawiamy większości chilli i imbiru (ale nie całego) i obsmażamy na patelni przez kilka minut z każdej strony. Następnie zdejmujemy i trzymamy w cieple. W czasie, gdy smażymy łososia przygotowujemy makaron ryżowy zgodnie z przepisem na opakowaniu. Odsączony makaron wrzucamy na patelnię po łososiu, dodajemy marynatę, w której leżała ryba i całość podsmażamy intensywnie przez kilka minut na dużym ogniu, aż większość płynu odparuje, a makaron się lekko podsmaży. Podajemy z łososiem i kawałkiem limonki.
Lubie takie smaki,lososia w tym wydaniu nie jadlam,ale wyglada bardzo smacznie wiec pewnie sprobuje:) Aga
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na Candy u mnie : http://recenzje-kiti.blogspot.com/2012/12/rozdanie-na-dobry-poczatek.html
pyszne smaki:) łosiek wygląda obłednie:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy sposób, nigdy mi nie przyszło do głowy zrobić tak łososia. Pomysł godny naśladowania:-)
OdpowiedzUsuńŁososia uwielbiam, a i makaron ryżowy ostatnio pokochałam, więc czego chcieć więcej :)
OdpowiedzUsuńSmaczny kawał łososia,marynowanej ryby jeszcze nie robiłam i chyba ta fajny pomysł;myślę że ten przepis przyda mi się na święta:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam łososia. Podziwiam Cie za chęć marynowania przez całą dobę. Nie wytrzymałabym tyle z pewnością! ;)
OdpowiedzUsuńmam ochotę na takiego łososia, chyba zaraz wybiorę się do sklepu, ale zastanawiam się czy nie upiec go w piekarniku z ziemniaczkami :)
OdpowiedzUsuńłosoś ??? Zawsze !!! Fantastyczna propozycja!
OdpowiedzUsuń