Błyskawiczne "risotto" z groszkiem

Dziś mam dla Was przepis, którego właściwie miało tu nie być (stąd brak tradycyjnego zdjęcia składników). Przygotowałem to danie któregoś wieczora na kolację, kiedy wyjątkowo nie chciało mi się gotować, za to chciało mi się zjeść coś fajnego. Smak zaskoczył mnie tak pozytywnie, że postanowiłem się mimo wszystko podzielić z resztą świata. Tak naprawdę nie jest to risotto, dlatego jest w cudzysłowie. Po raz kolejny (klik) użyłem makaronu orzo, czyli tego w kształcie ziarenek ryżu. Dzięki temu nasze risotto robi się samo, a tak naprawdę jedyna praca jaką musimy wykonać przy tym daniu to pokrojenie cebuli w kostkę. Przepis sprawdzi się idealnie, kiedy wracamy potwornie głodni do domu po pracy. Przygotowania zajmują 5 minut, a później mamy akurat 10-12 minut na to, żeby się przebrać czy wziąć szybki prysznic.

Składniki (1 porcja):

1/2 szklanki makaronu orzo

1 i 1/4 szklanki bulionu (nie oszukujmy się, może być z kostki)

1/2 szklanki mrożonego groszku

1 średnia cebula

50ml wytrawnego wermutu lub białego wina

1 łyżka śmietany 18%

ser grana padano (na oko ok. 25g)

1 łyżka masła

sól, pieprz

Przygotowanie:

Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na maśle, aż będzie miękka. Następnie dodajemy makaron i przesmażamy przez minutę. Dolewamy wino i odparowujemy. Następnie dolewamy bulion i wrzucamy mrożony groszek. Zmniejszamy ogień i gotujemy aż makaron będzie miękki. Dużo zależy od makaronu, który akurat mamy, mój był gotowy po jakichś 12 minutach. Ilość bulionu też jest umowna, bo wszystko zależy od tego na jak silnym ogniu będziemy gotować, a nawet od średnicy naszego garnka czy patelni. Polecam proporcję 2,5 części płynu na 1 część makaronu. W razie potrzeby zawsze można trochę dolać. Gdy makaron jest gotowy zdejmujemy go z ognia, dodajemy śmietanę i starty ser, dokładnie mieszamy i doprawiamy do smaku solą i pieprzem.