Będąc na diecie powinno się raczej unikać węglowodanów,
takich jak makaron. Ale przecież nie samą sałatą człowiek żyje, o ile nie
przesadzamy z ilością, to makaron od czasu do czasu nie zaburzy diety. Do tego
makaron z pszenicy durum ugotowany al dente nie jest trawiony szybko, dzięki
czemu zapewnia uczucie sytości na dłużej. Na niektórych dietach jest dozwolony,
oczywiście w odpowiednich ilościach.
Za to pomidory to już inna bajka. Raj dla odchudzających się, bo zawierają tylko 15 kcal w 100g. Do tego są też źródłem błonnika, dzięki czemu sprawiają, że czujemy się syci. Obecnie ciężko sobie wyobrazić, że na naszych stołach mogłoby nie być pomidorów. Jednak pamiętajmy, że pomidory pochodzą z Ameryki Południowej, w Europie pojawiły się dopiero w XVI wieku. A do tego początkowo uważano je za rośliny trujące i hodowano tylko dla ozdoby.
Pomidory są bogatym źródłem cennych składników odżywczych. Zawierają dużo witaminy C oraz przeciwutleniaczy, takich jak witamina E i beta-karoten, które neutralizują wolne rodniki. Są też jednym z najlepszych źródeł potasu, który pomaga obniżać ciśnienie krwi. Barwnik nadający pomidorom ich czerwony kolor to bardzo zdrowy likopen, który ma działania antynowotworowe. Co ciekawe, warto jeść pomidory zarówno w postaci surowej, jak i przetworzonej, czyli w postaci sosów, zup, czy koncentratów. Pomidory surowe są świetnym źródłem witamin, zaś po przetworzeniu zawarty w nich likopen staje się dużo lepiej przyswajalny. Z pomidorami nie powinny przesadzać osoby, które cierpią na reumatoidalne zapalenie stawów, a także zgagę. Jeśli mamy wrażliwy układ pokarmowy powinniśmy obierać pomidory ze skórki. Mogą także uczulać, dlatego powinny uważać kobiety karmiące piersią, a do diety dzieci powinno się je wprowadzać stopniowo.
Na rynku dostępne są pomidory w przeróżnych gatunkach, kolorach i kształtach. Czerwone i żółte dostarczają niezbędnych witamin, jednak żółte zawierają mniej cennego likopenu. Zielone pomidory spożywane na surowo nie są zbyt zdrowe, gdyż zawierają tomatynę, szkodliwy alkaloid, który uaktywnia się zwłaszcza w połączeniu z octem, czyli w sałatkach. Jednak już przetwory z zielonych pomidorów nie zawierają tomatyny, która pod wpływem wysokiej temperatury traci swoje szkodliwe właściwości.
Od dawna trwa dyskusja na temat tego, czy łączyć pomidory z
ogórkami, czy nie. Jak się okazuje, ogórki zawierają enzym, który niszczy
zawartą w pomidorach witaminę C. Jednak wystarczy przed połączeniem obu warzyw
wymieszać je z odrobiną oliwy, która ochroni witaminę C, a dodatkowo zwiększy
wchłanianie likopenu.
Warto pamiętać o tym, żeby pomidorów nie przechowywać w
lodówce, ponieważ nie lubią one zbyt niskich temperatur. Przechowywane w
lodówce tracą smak. Jeśli lubimy zimne pomidory, np. w sałatkach, warto
schłodzić je przed samym użyciem. Co ciekawe pomidory łatwo oszukać, dzięki
czemu dłużej zachowują świeżość. Pomidory na gałązce będą dłużej świeże niż
przechowywane luzem. Pomidorowi na gałązce wydaje się, że jest jeszcze na
krzaku, pobiera resztki wartości pokarmowych z gałązki i dłużej pozostaje
świeży.
Składniki (2 porcje):
- 150g makaronu linguine (lub dowolnego innego)
- 150g piersi z kurczaka
- 1 cebula
- 1 marchewka
- 1 łodyga selera naciowego
- 1 ząbek czosnku
- 1 papryczka chilli
- 2 pomidory
- 3 łyżki koncentratu pomidorowego
- Sól, pieprz cayenne, suszona bazylia, tymianek i rozmaryn
- 50g żółtego sera drobno startego
- 2 łyżki oliwy z oliwek
Przygotowanie:
Kurczaka pokroić w drobną kostkę, przyprawić solą, pieprzem
cayenne, bazylią i tymiankiem. Podsmażyć na oliwie na złoty kolor, zdjąć z
patelni. Marchewkę, cebulę i selera pokroić w drobną kostkę lub zmiksować w
malakserze. Poddusić przez kilka minut na oliwie do miękkości. Dodać drobno
pokrojony czosnek i chilli. Pomidory obrać ze skórki i drobno pokroić. Dodać do
warzyw i podsmażyć, jednocześnie dodając koncentrat pomidorowy. Smażyć przez
kilka minut, następnie dolać wody, do uzyskania odpowiedniej konsystencji sosu.
Doprawić solą, tymiankiem i rozmarynem i dusić przez kilka minut. Pod koniec
duszenia dodać usmażonego kurczaka. W tym czasie ugotować makaron al dente.
Przy odcedzaniu makaronu zachować trochę wody z gotowania. Ugotowany makaron
wrzucić do sosu, dodać ser i wymieszać, w razie potrzeby rozrzedzić wodą z
gotowania makaronu.
Sos można zrobić w wersji łagodnej, bez pieprzu cayenne i
chilli, czosnek też jest opcjonalnym dodatkiem. Ponieważ sos jest mimo wszystko
dość pracochłonny, można zrobić większą porcję i część zamrozić. Wtedy robimy
bez mięsa, sos świetnie nadaje się także jako wersja wegetariańska.
Najlepiej użyć sera o wyrazistym smaku. Można użyć
parmezanu, jednak ja używam zwykłego żółtego sera, który jest dużo tańszy, a
sprawdza się w tym daniu równie dobrze. Musi to być ser pełnotłusty, inaczej
nie będzie się dobrze rozpuszczał. Niestety sery light odpadają, ale ponieważ
ilość sera jest nieduża, nie dodaje to aż tylu kalorii.
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny :) Proszę podpisz się, jeśli komentujesz anonimowo :)