Kochani, zacznę od trochę spóźnionych życzeń świątecznych. Spokojnych i radosnych i żebyście mimo świątecznej rozpusty mogli oddychać ;) Obawiam się, że mokry dyngus w całym kraju jest raczej śnieżny. U mnie leży więcej śniegu niż w Boże Narodzenie :) Potraw świątecznych u mnie niestety nie będzie, bo jako że święta spędzaliśmy tylko w gronie 3 osobowym to ilość jedzenia została zredukowana. I w sumie dobrze, bo przez święta zjedliśmy to co przygotowaliśmy i nie trzeba będzie tego dojadać przez kolejne 2 tygodnie ;)
Dziś już po świętach, więc zapraszam Was na coś słodkiego. Bardzo brzoskwiniowe muffinki. W sezonie można użyć świeżych owoców, zimą świetnie sprawdzą się te z puszki.
Składniki (12 sztuk):
1 szklanka mąki
1/3 szklanki cukru
1 puszka brzoskwiń w syropie (850g)
50ml oleju
1 jajko
2/3 łyżeczki proszku do pieczenia
Przygotowanie:
Dzisiejsze muffinki są banalnie proste, jak zresztą większość przepisów tego typu. Jak pewnie zauważyliście wśród podstawowych składników brakuje czegoś płynnego, najczęściej jest to mleko lub jogurt. Tym razem zastąpimy to syropem z brzoskwiń zmiksowanym razem z częścią owoców. Wykorzystałem 3 połówki i zmiksowałem je z syropem uzyskując około 300ml musu. Później okazało się, że było go trochę a dużo, więc musiałem dosypać mąki.
Zmiksowane brzoskwinie mieszamy z jajkiem i olejem. Następnie dodajemy wymieszaną mąkę z cukrem i proszkiem do pieczenia. Mieszamy krótko, na tyle żeby nie było widać surowej mąki. Dodajemy resztę brzoskwiń pokrojonych w kawałki (jedna połówka dla kucharza ;) ) i mieszamy. Gotową masę wykładamy do foremek z papilotkami i pieczemy w 200 stopniach przez około 20 minut.
Dziś już po świętach, więc zapraszam Was na coś słodkiego. Bardzo brzoskwiniowe muffinki. W sezonie można użyć świeżych owoców, zimą świetnie sprawdzą się te z puszki.
Składniki (12 sztuk):
1 szklanka mąki
1/3 szklanki cukru
1 puszka brzoskwiń w syropie (850g)
50ml oleju
1 jajko
2/3 łyżeczki proszku do pieczenia
Przygotowanie:
Dzisiejsze muffinki są banalnie proste, jak zresztą większość przepisów tego typu. Jak pewnie zauważyliście wśród podstawowych składników brakuje czegoś płynnego, najczęściej jest to mleko lub jogurt. Tym razem zastąpimy to syropem z brzoskwiń zmiksowanym razem z częścią owoców. Wykorzystałem 3 połówki i zmiksowałem je z syropem uzyskując około 300ml musu. Później okazało się, że było go trochę a dużo, więc musiałem dosypać mąki.
Zmiksowane brzoskwinie mieszamy z jajkiem i olejem. Następnie dodajemy wymieszaną mąkę z cukrem i proszkiem do pieczenia. Mieszamy krótko, na tyle żeby nie było widać surowej mąki. Dodajemy resztę brzoskwiń pokrojonych w kawałki (jedna połówka dla kucharza ;) ) i mieszamy. Gotową masę wykładamy do foremek z papilotkami i pieczemy w 200 stopniach przez około 20 minut.
Ale ekstra masz te łyżki do soli, gdzie zakupiłeś? ;)
OdpowiedzUsuńA muffiny jak zwykle obłędne !
Łyżeczki to prezent od siostry, która kupiła mi je w Niemczech :) Niestety nie trafiłem na nic podobnego w żadnym sklepie, chociaż podejrzewam, że najszybciej można by coś znaleźć w Makro :)
UsuńA ja mam podobne łyżeczki do flaczarek! ;) Moje są tylko nieco bardziej kolorowe :) W zestawie z 6 flaczarkami - malutkimi zapłaciłam 15 zł. :D
UsuńŁyżki mają super kształt ;) Muffiny mocno owocowe to moje ulubione ;) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńMuszą być pyszne! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO tak! Wreszcie coś dla mnie! Zapisuję przepis. :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te słoneczne brzoskwinki :)
OdpowiedzUsuńprzepis wydaje się łatwy, czyli coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńO coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTen wpis odmienił moje życie!
OdpowiedzUsuńWarto poczytać takie inspirujące wpisy!
OdpowiedzUsuńfajnie tu u Ciebie! blog warty polecenia :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój styl pisania.
OdpowiedzUsuńNie tylko bardzo brzoskwiniowe, ale i bardzo pyszne.
OdpowiedzUsuń