Ostatnio postanowiłem zaszaleć i kupić szafran, zwłaszcza że nie miałem jeszcze przyjemności nigdy nic z nim ugotować. Zawsze odstraszała mnie cena. Teraz nie jest z nią dużo lepiej, ale dzięki temu, że na rynku pojawił się szafran od Kotanyi w cenie ok. 4zł za opakowanie, mam mniejsze opory, żeby wrzucić go do koszyka w sklepie. Opakowanie jest malutkie i po przeliczeniu wagowym wychodzi cenowo podobnie jak szafran marki Kamis, ale jednak sprawia to złudne wrażenie, że jest taniej ;) Ponieważ to moja pierwsza przygoda z szafranem, postanowiłem przygotować klasyczne risotto szafranowe, podkręcając je dodatkiem krewetek i używając bulionu krewetkowego, na który przepis podawałem wczoraj.
Składniki (1 porcja):
5-6 krewetek 16/20
75g ryżu arborio
1 mała cebula
1 ząbek czosnku
100ml wytrawnego wermutu/białego wina
500ml bulionu krewetkowego (mniej więcej)
1 opakowanie szafranu (0,12g)
1 łyżka masła
parmezan
oliwa do smażenia
sól, pieprz
Przygotowanie:
Cebulę i czosnek siekamy w drobną kostkę. Na oliwie podsmażamy cebulę aż zmięknie, następnie dorzucamy czosnek i ryż. Przesmażamy 2-3 minuty, aż ryż się zeszkli. Następnie wlewamy wino i redukujemy, aż płyn odparuje. W czasie, gdy odparowuje wino dosypujemy szafran. Gdy wino się zredukowało zaczynamy stopniowo dolewać gorący bulion. Wlewamy po jednej chochli i często mieszając gotujemy całość na niewielkim ogniu. Czas gotowania zależy od rodzaju ryżu, pamiętajmy żeby go nie rozgotować. Na 2-3 minuty przed końcem gotowania do risotto dorzucamy obrane i oczyszczone krewetki. Gdy ryż jest już al dente, a nadmiar płynu odparował (ryż nie może być suchy, ale nie może też być w nim nadmiaru płynu, dlatego pod koniec gotowania trzeba ostrożnie dodawać bulion), danie zdejmujemy z ognia i dodajemy masło oraz starty parmezan. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem i dokładnie mieszamy. Jeżeli użyjecie niesłonego bulionu, tak jak ja, warto całość posolić na samym początku gotowania, żeby ryż zdążył złapać smak. Pamiętajmy też, że dodawany na końcu ser jest słony.
Aż samo się prosi,żeby je zjeść-piękny kolor:)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda :) Chciałoby się zjeść. Uwielbiam risotta, z resztą u mnie też dzisiaj jedno :) Pomysł z użyciem bulionu z zamrażanych skorupek krewetek świetny.
OdpowiedzUsuńMmm, jak zwykle bardzo smakowicie;)
OdpowiedzUsuńAleż mi smaka narobiłeś!
OdpowiedzUsuńOstatnio mój połówek robił krewetki w panierce "chrupiący kurczak", wyszły - palce lizać. Cieszę się, że mam jeszcze w zamrażarce paczkę krewetek, bo z pewnością wypróbuję Twój przepis. Szafran faktycznie nie należy do najtańszych, ja przywiozłam sobie go trochę w zeszłym roku z egipskiego targu :)
OdpowiedzUsuńPyszność nad pysznościami:)
OdpowiedzUsuńcałkiem dobry szafran dostaniesz w relatywnie niskiej cenie od dobrych sprzedawców na allegro:)
OdpowiedzUsuńapetytu mi narobiłeś na takie właśnie risotto
apetycznie mmm
OdpowiedzUsuńWow niezły oprzepis, musze kiedyś spróbować bo ciągle jem to samo :(
OdpowiedzUsuńOj dawno nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie przy okazji.
http://kuchareczkamala.blogspot.com
Wygląda super:) A smakuje jeszcze lepiej:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.beit.info.pl
Jedno z lepszych ristotto jakie jadłem:)
OdpowiedzUsuńMaciek
I jakie apetyczne krewetki:D
OdpowiedzUsuńA co z krewetkami?Usmażyć je uprzednio na patelni i dodać do risotto czy surowe wrzucamy?
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda to risotto! przekonałeś mnie, zeby w koncu zrobic je samodzielnie :)
OdpowiedzUsuńJedno z lepszych ristotto jakie jadłem:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobre, jadłem i polecam.
OdpowiedzUsuńciekawe propozycje myśle ze bede odwiedzał częsciej!
OdpowiedzUsuńJak zdobyłeś ten adres? Wymyśliłam go dla męża.
OdpowiedzUsuńDorota
Przepis wygląda bardzo apetycznie — połączenie szafranu i krewetek to elegancki klasyk! Podoba mi się dokładny opis przygotowania i użycie bulionu krewetkowego, który na pewno podbija smak. Ciekawy pomysł z dodaniem wermutu — to musi nadawać wyjątkowej głębi risotto.
OdpowiedzUsuńhttps://www.alfa-tech.com.pl/stale-wysokostopowe-o-specjalnych-wlasnosciach-stal-nierdzewna/