środa, 31 października 2012

Urwanie głowy

Wybaczcie, że dziś znowu nie będzie przepisu, ale mam urwanie głowy, taki mój prywatny huragan Sandy. Po tych kilku dniach wolnego trochę nieplanowo od razu poszedłem do pracy i zrobił mi się z tego maraton, z krótką przerwą w Święto Zmarłych. Postaram się stworzyć jutro coś ciekawego, chociaż zadanie mam utrudnione, bo nie mam czasu iść na zakupy, a lodówka świeci pustkami. Ale zawsze jest zamrażalnik i jakieś zapasy w szafkach też się znajdą ;) Jutro też wrzucę przepis na wolnopieczoną gicz wołową z glazurowaną cebulką, którą widzicie na zdjęciu. Gicz to jeden z najtańszych kawałków wołowiny, lubię go czasem kupić, zwłaszcza kiedy uda mi się trafić na taki, który ma niewielką kość i sporo mięsa. Wymaga długiej obróbki, ale ma dużo smaku. I pytanie do Was. Kupujecie takie "gorsze" kawałki mięsa? Lubicie się czasem pobawić w długie duszenie czy pieczenie? Może polecacie jakieś niedoceniane kawałki mięsa, które większość ludzi omija na rzecz szybkiej w przygotowaniu piersi z kurczaka czy polędwiczki wieprzowej? Chętnie poznam Wasze zdanie i może odkryję coś, czego jeszcze nie przygotowywałem, bo na pierwszy rzut oka nie zachęciło mnie w sklepie :)

poniedziałek, 29 października 2012

Pieczone pierogi z dynią w 5 smakach i mozzarellą

Dziś po raz kolejny spotykamy się w wirtualnej kuchni, żeby gotować z dynią w roli głównej. Tym razem dynia w wersji wytrawnej. Niestety ponieważ cały dzień jestem (a właściwie to już byłem) dziś odcięty od dostępu do internetu, dlatego listę moich towarzyszy w kuchni uzupełnię jak tylko wrócę wieczorem do domu. Mam nadzieję, że mi to wybaczą ;)
Żeby nie robić ciągle bułeczek dziś postanowiłem postawić na pieczone pierogi. Bardzo lubię zapiekać pierogi, bo to bardzo wdzięczny materiał do pracy. Dzisiejsze nadzienie jest tylko trzyskładnikowe, bo zawiera dynię, mozzarellę i szczypiorek. Ale sekret tkwi w przyprawach. Słodka dynia i neutralna mozzarella, a do tego korzenne 5 smaków i pieprz cayenne. Połączenie dyni i przyprawy 5 smaków stało się teraz moim ulubionym połączeniem, pasują do siebie genialne, naprawdę warto spróbować. Przyznaję się, że pierogi trochę nie do końca wyszły, bo farsz rozsadził je od środka i z wszystkich co nieco wyciekło. Zwalam to na moją pazerność, bo napchałem wszystkie naprawdę porządnie. Ale nie ma tego złego. Ponieważ nadzienie jest z serem to jak tylko trochę przestygło związało się i nic nie poszło na zmarnowanie :)
Dotarłem w końcu do domu, więc oto i obiecana lista moich dzisiejszych towarzyszy w wirtualnej kuchni:

niedziela, 28 października 2012

Gruszkowy upside down cake

Upside down cake to ciasto, które wybitnie kojarzy mi się ze Stanami Zjednoczonymi. W oryginale robione jest z ananasem i czereśniami koktajlowymi. Kupiłem jakiś czas temu gruszki i nie bardzo wiedziałem co z nimi zrobić, w końcu padło na ciasto. Mocno gruszkowe, bo gruszki są zarówno w cieście jak i na wierzchu, tzn. na spodzie, który później jest wierzchem. Masło połączone z brązowym cukrem i sokiem z gruszek stworzyło kajmak, którym ciasto pięknie pachnie, nie czuć go mocno w smaku, ale ten zapach jest powalający :)

sobota, 27 października 2012

Pizza z harissą, pieczarkami i cukinią

Od jakiegoś czasu chodziła za mną pizza no to w końcu jest. Dziś w wersji wegetariańskiej z pieczarkami i cukinią. Z sosem na bazie domowej pasty harissa. Pikantny i bardzo aromatyczny sos gra w tej pizzy pierwsze skrzypce, reszta dodatków właściwie robi tylko za wypełnienie. Przy pizzy z dużą ilością świeżych warzyw trzeba uważać, bo lubią puszczać dużo wody w trakcie pieczenia, przez co pizza może rozmięknąć podczas pieczenia i spód nie będzie chrupiący. U mnie trochę puściły, ale nie była tak źle, pizza się nie gotowała, ale nadal piekła ;)

piątek, 26 października 2012

Pierogi ruskie

Pierogi ruskie to chyba danie, które wszyscy znają. Bardzo je lubię, ale nigdy ich samemu nie robiłem, aż do dzisiaj. Oto moje pierwsze podejście do ruskich pierogów. Niektórzy mogą powiedzieć, że dodatek boczku nie jest klasyczny w takich pierogach, ale co tam, uwielbiam boczek i jak dla mnie pasuje tu świetnie. Wybaczcie, że zdjęcia samych pierogów są bardziej manufakturowe zamiast ładnie podanych na talerzu, ale pierogi robiłem do zamrożenia. Oczywiście nie mogłem nie zjeść kilku sztuk na spróbowanie ;)

czwartek, 25 października 2012

Muffinki dyniowe z cynamonowym jabłkiem

Dziś ostatni przepis z mojej zabawy w catering. Ponieważ zaplanowaliśmy spotkanie w wirtualnej kuchni pod hasłem dynia na słodko, pomyślałem, że połączę obie rzeczy. W ten sposób powstały dyniowe muffinki nadziewane jabłkiem w cynamonie. Pomysł na jabłka w cynamonie widziałem na którymś z blogów, które odwiedzam, ale niestety nie mogę sobie przypomnieć na którym ;) Jeśli ktoś się przyznaje do nadziewania muffinek jabłkiem z dodatkiem cynamonu to niech krzyczy :) 
Muszę przyznać, że jak na razie są to chyba najlepsze muffiny jakie upiekłem, niebo w gębie :)
Inspiracji na słodkości z dodatkiem dyni możecie też szukać u moich dzisiejszy towarzyszy z wirtualnej kuchni, a zebrało się nas dziś naprawdę sporo:
Mirabelka http://mirabelkowy.blogspot.com 

Ogłoszenie lokalne ;)

Kochani, wyjeżdżam dziś na 4 dni, można powiedzieć, że na mały urlop. Ale nie zapomniałem o Was i codziennie będą się pojawiać nowe przepisy na blogu :) Niestety dostępu do internetu raczej nie będę miał, więc na komentarze odpiszę dopiero w poniedziałek. Trzymajcie się i mam nadzieję, że spędzicie równie udany weekend jak ja :)

A już dziś wieczorem na blogu przepis na dyniowe muffiny z cynamonowym jabłkiem. Ostatnie danie z cateringu, które jednocześnie przygotowałem w ramach spotkania w wirtualnej kuchni. Zdradzę Wam, że dziś w wirtualnej kuchni spotkało się nas wyjątkowo dużo, więc inspiracji na słodkości z użyciem dyni będzie naprawdę mnóstwo :)

środa, 24 października 2012

Mini zapiekanki ziemniaczano-dyniowe

Jak pisałem wczoraj, dziś przepis na dodatek do roladek z czosnkowym twarogiem, czyli mini zapiekanki z ziemniaków, dyni i cukinii. Inspiracją do przepisu było danie przygotowane przez Kurta Schellera w MasterChefie. Właściwie to był to tylko dodatek do dania głównego, ale spodobała mi się metoda przygotowania. Tam zapiekanka była z samych ziemniaków, u mnie nadal trwa faza na dynię, więc doszła dynia, a że znalazłem w lodówce kawałek cukinii, więc też wylądowała w piecu.

wtorek, 23 października 2012

Roladka z czosnkowym twarogiem

Bardzo lubię roladki, zdecydowanie zbyt rzadko je przygotowuję. Dawno temu u znajomej jadłem roladki nadziewane właśnie twarogiem i muszę przyznać, że od tego czasu to jeden z moich ulubionych składników do nadziewania. Dziś w wersji czosnkowo-tymiankowej. Dodatkiem do roladki były mini zapiekanki ziemniaczano-dyniowe, na które przepis pojawi się już jutro.

poniedziałek, 22 października 2012

Quiche z kiszoną kapustą i pieczarkami

No to dziś mamy kolejną tartę, nadzianą kiszoną kapustą i pieczarkami. Oczywiście o tej porze roku, jeśli ktoś ma dostęp do świeżych leśnych grzybów to zdecydowanie lepiej użyć właśnie ich. Niestety mi w tym roku nie dane było pochodzić po lesie w poszukiwaniu grzybków, a szkoda, bo bardzo to lubię. 
Eksperymentuję też z formami, w których piekę. Metalowa foremka do tarty, w której upiekłem tartę z glazurowaną cebulką i dynią zawiodła moje oczekiwania, bo zapiekła się do tego stopnia, że musiałem ją szorować chyba z 10 minut. Nieprędko zrobię w niej tartę. Tym razem postawiłem na naczynie ceramiczne, lepsze, ale to nadal nie to. Chyba czas się zaprzyjaźnić z silikonem.

niedziela, 21 października 2012

Bułeczki z pikantną dynią

Dziś mam dla Was drugi z moich cateringowych przepisów. Drożdżowe bułeczki z nadzieniem dyniowo-cebulowym doprawionym peperoni i imbirem. Farsz jest bardzo prosty, bo zaledwie 4-składnikowy, ale ma zdecydowany smak. Połączenie ostrych przypraw ze słodką dynią i cebulką daje ciekawy kontrast. Na pewno kiedyś powtórzę taką mieszankę, bo świetnie się sprawdziła. Użyłem świeżej dyni, bo jest sezon, ale podejrzewam, że równie dobrze sprawdzi się mus dyniowy, wtedy możemy takie danie przygotować przez cały rok. Przy okazji mamy tu propozycję dla wegetarian, a po rezygnacji z posmarowania bułeczek jajkiem nawet dla wegan. 

piątek, 19 października 2012

Linguine intenso

Właściwie to powinienem nazwać to danie linguine z sosem z tuńczykiem, kaparami, suszonymi pomidorami i serem pleśniowym, ale uznałem, że nazwa jest za długa, a wszystkie składniki tak intensywne w smaku, że intenso dobrze oddaje charakter tego dania. Zdaję sobie sprawę z tego, że może nie jest to najpiękniej wyglądający sos do makaronu, ale wyszedł bardzo smaczny, dlatego postanowiłem się nim podzielić. Sos śmietanowy z tuńczykiem, kaparami i suszonymi pomidorami to dość klasyczny zestaw smaków. Ale postanowiłem go jeszcze podkręcić dodając pleśniowy ser. Nie do końca wiedziałem czy to się sprawdzi, ale okazało się, że ser fajnie uzupełnia inne smaki. Nie dominuje, posmak jest wyczuwalny w tle, za to dodatkowo nadaje kremowości. Użyłem camemberta z błękitną pleśnią, którego kupiłem przez przypadek myśląc, że będzie to zwykły ser z niebieską pleśnią. Jest trochę delikatniejszy niż tradycyjne sery z niebieską pleśnią, ale myślę, że można użyć innego, ewentualnie w trochę mniejszej ilości.

czwartek, 18 października 2012

Babeczki ryżowe z mięsem i pieczarkami

Wspominałem ostatnio na moim fanpage'u na facebooku, że w niedzielę bawiłem się w małą firmę cateringową. Przygotowałem 3 przekąski dla uczestników sesji zdjęciowej. Oto pierwsza z nich. Ryżowe babeczki nadziewane mielonym mięsem z pieczarkami. Do zabawy z ryżem zainspirowały mnie ryżowe kulki, które podpatrzyłem na blogu Violi z Fun&Taste. Pomyślałem, że może to być ciekawa alternatywa i faktycznie okazało się to bardzo wdzięcznym materiałem do pracy, no i do tego smacznym :)

Składniki (24 sztuki):
Masa:
400g białego ryżu
100g startego żółtego sera
2 jajka
sól, pieprz
Nadzienie:
400g mielonej wieprzowiny
200g pieczarek
1 cebula
1 jajko
sól, pieprz, suszony tymianek
2 łyżki oleju + olej do wysmarowania foremek
 
Przygotowanie:
Ryż gotujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu lub własną ulubioną metodą. Przed dalszymi czynnościami ryż trzeba przestudzić, ponieważ jest go sporo, trochę to zajmuje. Wystudzony ryż mieszamy z żółtym serem i jajkami, doprawiamy solą i pieprzem. 
W czasie, gdy ryż się studzi kroimy cebulkę w drobną kostkę i podsmażamy na oleju. Dodajemy drobno posiekane pieczarki i całość podsmażamy na dość silnym ogniu, żeby pieczarki nabrały złotego koloru, dzięki czemu będą miały bardziej intensywny smak. Doprawiamy solą i sporą ilością pieprzu. Przestudzone pieczarki mieszamy z mięsem i jajkiem. Doprawiamy nadzienie do smaku solą, pieprzem i suszonym tymiankiem.
Foremkę do muffinek smarujemy olejem (moja ma tendencje do przyklejania się). W każdą wkładamy kulkę masy ryżowej, którą następnie formujemy tworząc miejsce na nadzienie. Warto mieć pod ręką miseczkę z wodą, żeby zmoczyć ręce, dzięki czemu masa się tak nie klei. W każdą foremkę wkładamy kulkę mięsnego nadzienia i przykrywamy masą ryżową. Pieczemy przez godzinę w 200 stopniach, aż wierzch babeczek się ładnie zrumieni. Możemy podawać zarówno na ciepło, jak i na zimno.






środa, 17 października 2012

Zupa z soczewicy z boczkiem

Dziś w wirtualnej kuchni kuchni spotkałem się z Shinju. Przygotowaliśmy wspólnie zupę z soczewicy z boczkiem z tego przepisu. W oryginalnym przepisie zupa jest zrobiona z czerwonej soczewicy, ale ponieważ miałem w domu zieloną postanowiłem zrobić podmiankę. Czerwona soczewica jest bardziej delikatna i szybciej się gotuje, za to zielona lepiej zachowuje kształt, bo czerwona ma tendencję do zmieniania się w papkę. Muszę przyznać, że ta zupa bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, bo jest pyszna, bardzo aromatyczna, lekko pikantna i z moim ukochanym posmakiem wędzonego boczku :)

Składniki (3 porcje):
150g zielonej soczewicy
100g wędzonego boczku
2 cebule
1 spora marchewka
1 ząbek czosnku
1 papryczka peperoni
1/2 łyżeczki kminu rzymskiego
1/2 łyżeczki kurkumy (nie ma jej na zdjęciu ze składnikami, bo byłem przekonany, że jej nie mam, a później okazało się, że jednak jest ;) )
1l bulionu 
sól
 
Przygotowanie:
Boczek kroimy w kostkę i podsmażamy, w razie potrzeby dodając trochę oleju. Do podsmażonego boczku dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę i podsmażamy aż zmięknie. Następnie dorzucamy posiekany czosnek, peperoni, roztarty w moździerzu kmin i kurkumę. Podsmażamy przez minutę często mieszając, żeby przyprawy się nie spaliły. Całość zalewamy bulionem lub przekładamy do garnka z bulionem i deglasujemy patelnię odrobiną bulionu, żeby zebrać wszystkie smaki. Dodajemy pokrojoną w kostkę marchewkę i soczewicę. Gotujemy około 45 minut, aż soczewica zmięknie. Gdy soczewica jest miękka doprawiamy do smaku solą. Nie robimy tego wcześniej, bo soczewica będzie twarda. Podajemy ozdobioną kawałkami podsmażonego boczku.



wtorek, 16 października 2012

Ślimaczki z kapustą i boczkiem

Ostatnio były tylko bułeczki i bułeczki, żeby przełamać trochę monotonię postanowiłem tym razem zrobić ślimaczki. Farsz to zdecydowany strzał w dziesiątkę dla amatorów kiszonej kapusty, no i oczywiście boczku. Niestety kiszona kapusta ma to do siebie, że nie wpływa najlepiej na układ pokarmowy, powodując wzdęcia i inne atrakcje. Na szczęście można się przed tym zabezpieczać naturalnymi metodami. I właśnie dlatego w ślimaczkach ciasto zostało doprawione cząbrem, który niweluje gazotwórcze działanie kapusty. Świetnie sprawdza się też przy daniach z fasolą czy grochem, więc warto pamiętać, żeby dodać go trochę :)

Składniki (8 sztuk):
200g mąki pszennej typ 650
3g suszonych drożdży
1 płaska łyżeczka soli
1 płaska łyżeczka cukru
1/2 łyżeczki suszonego cząbru
6 łyżek wody
100g wędzonego boczku
1 cebula
200g kiszonej kapusty
sól, pieprz
 
Przygotowanie:
Z mąki, drożdży, soli, cukru, cząbru i wody zagniatamy ciasto. Najpierw mieszamy suche składniki, następnie dodając stopniowo wodę mieszamy nożem stołowym, aż ciasto pozbija się w grudki. Następnie zagniatamy przez kilka minut, w razie potrzeby podsypując mąką, aż ciasto stanie się gładkie i nie będzie lepiło się do rąk. Odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na przynajmniej godzinę.
Boczek kroimy w drobne kawałki, nie mogą być zbyt grube, bo ciężko będzie zwijać ślimaczki. Podsmażamy, ewentualnie dodając odrobinę oleju, jeśli boczek jest chudy. Do podsmażonego boczku dorzucamy drobno pokrojoną cebulką i smażymy, aż się zeszkli. Cebulka może się trochę przyrumienić, to już zależy od nas. Następnie dorzucamy przesiekaną kapustę i podsmażamy przez kilka minut, żeby smaki się połączyły. Doprawiamy pieprzem i ewentualnie solą, chociaż kiszona kapusta i boczek mogą być już wystarczająco słone. Gotowy farsz zostawiamy do przestygnięcia.
Z gotowego ciasta formujemy prostokąt o grubości około pół centymetra. Można użyć wałka, ale ciasto daje się też łatwo formować ręcznie. Na 3/4 ciasta wykładamy farsz, zostawiając górny brzeg pusty, żeby ciasto mogło się skleić. Zwijamy w rulon i kroimy na krążki grubości około 2,5cm, u mnie wyszło 8 sztuk. Układamy bokiem na blasze i pieczemy w 200 stopniach przez około 15 minut, aż ciasto się ładnie zrumieni. 







poniedziałek, 15 października 2012

Babka ziemniaczana z wkładką

Ostatnio przy okazji babeczek ziemniaczanych z serem w komentarzach padły propozycje, żeby nadziać takie babeczki boczkiem. Pomysł mi się bardzo spodobał, ale oczywiście po drodze wyewoluowało z niego coś zupełnie innego. Postanowiłem zrobić danie bardziej obiadowe, więc padło na babkę ziemniaczaną, która z wierzchu wygląda tradycyjnie, za to w środku kryje mięsną niespodziankę. Udało się bardzo fajnie, babka ziemniaczana sama w sobie może być trochę za mało treściwa na obiad, za to z nadzieniem stanowi kompletny posiłek.

Składniki (3-4 porcje):
Masa:
700g ziemniaków
1 cebula
1 ząbek czosnku
1 jajko
1 łyżka mąki
2 łyżki oleju
sól, pieprz, majeranek
Farsz:
200g mielonej wieprzowiny
50g startego żółtego sera
1 jajko
sól, pieprz, majeranek
 
Przygotowanie: 
Ziemniaki ścieramy na grubych oczkach i dokładnie odciskamy z nadmiaru wody. Do odciśniętych ziemniaków ścieramy cebulę i czosnek (na tarce do ziemniaków, tej z ząbkami). Dodajemy jajko, mąkę, olej i doprawiamy solą, świeżo zmielonych czarnym pieprzem i majerankiem. 
Mięso mielone mieszamy z jajkiem, startym serem i przyprawami. Mięso możemy przyprawić wcześniej, żeby przegryzły się smaki, ale nie jest to konieczne.
W naczyniu do zapiekania (użyłem teflonowego, w innym przypadku warto je wysmarować tłuszczem) układamy mniej więcej 2/3 masy ziemniaczanej formując rant wysokości mniej więcej centymetra. Powstałą foremkę wypełniamy mielonym mięsem i przykrywamy resztą masy ziemniaczanej. 
Pieczemy przez około godzinę w 200 stopniach, aż wierzch się ładnie zrumieni. 









niedziela, 14 października 2012

Tarta z glazurowaną cebulką i dynią

Przyznaję, że to moja pierwsza tarta na słono, a dopiero druga w życiu. Ale chyba się zakochałem i będę teraz piec namiętnie tarty z przeróżnymi nadzieniami :) Kupiłem kawałek pięknej dyni, o bardzo intensywnym kolorze, która jest słodka, a pachnie jak melon, rewelacja :) W najbliższym czasie pojawi się sporo przepisów z nią w roli głównej. Na pierwszy ogień idzie tarta z cebulką glazurowaną w occie balsamicznym, plastrami dyni i pleśniowym serem dla zrównoważenia nadmiaru słodyczy. Nie mam doświadczenia w przygotowywaniu kruchego ciasta, Wymyśliłem trochę kombinowany przepis na ciasto półkruche. Jeśli macie swój sprawdzony przepis na ciasto to nie wahajcie się go użyć ;)

Składniki (forma 20cm - 2 porcje):
Ciasto (4 porcje):
250g mąki
100g masła
80g śmietany 18% (4 łyżki)
zimna woda
Nadzienie:
2 średnie cebule
200g dyni
2 łyżki octu balsamicznego
1/2 łyżeczki miodu
30g sera pleśniowego (u mnie Rokpol)
1 jajko
1 łyżka śmietany 18%
1 łyżka mleka
1 łyżeczka masła
1 łyżeczka oleju
sól, pieprz
 
Przygotowanie:
Mąkę rozcieramy z zimnym masłem i śmietaną, dodajemy zimną wodę, aż powstaną grudki przypominające mokry piasek. Można to zrobić w malakserze lub przy pomocy noża albo widelca. Ciasto przerzucamy na blat i szybko zagniatamy, żeby powstała jednolita masa. Staramy się robić to jak najszybciej, żeby jak najkrócej ogrzewać ciasto. Z podanej ilości wychodzą 4 porcje ciasta wystarczające na foremkę o średnicy 20cm. Podejrzewam, że na większą foremkę starczy na 2 porcje. Ciasto podzieliłem na 4 części i jedną schłodziłem w lodówce, a resztę zamroziłem.
Cebulę kroimy w piórka i podsmażamy na mieszance masła i oleju. Smażymy delikatnie na małym ogniu, żeby cebula się poddusiła, ale nie zrumieniła. Na koniec dodajemy miód i ocet balsamiczny, doprawiamy solą i pieprzem i podsmażamy 2 minuty, aż ocet się zredukuje.
Schłodzone ciasto rozwałkowujemy na grubość ok. pół centymetra i wykładamy nim foremkę. Nakłuwamy ciasto widelcem, żeby zapobiec wybrzuszeniom. Wykładamy papierem do pieczenia i wsypujemy fasolę lub inne suszone strączkowe dla obciążenia. Pieczemy w 200 stopniach przez ok. 12 min, następnie zdejmujemy fasolę i dopiekamy jeszcze kilka minut, żeby ciasto nabrało koloru.
Na upieczonym spodzie układamy warstwę z glazurowanej cebulki. Na niej układamy pokrojoną w cienkie plasterki dynię. Całość zalewamy mieszanką jajka, mleka, śmietany, soli i pieprzu. Na wierzchu układamy kawałki pleśniowego sera. Ser powinien być wyrazisty i mocny w smaku, by zbalansować smaki, ponieważ reszta składników jest słodka. Zapiekamy w 200 stopniach przez około 25 minut. 










Dyniowe przysmaki
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...